Miasto chce, by na rynku stanął konny pomnik Kazimierza I Opolskiego
Pomnik Kazimierza I Opolskiego siedzącego na koniu na opolskim rynku - to propozycja ratusza skierowana do mieszkańców i radnych Opola w związku z obchodami 800-lecia Opola. Kapituła powołana przez władze miasta wyłoniła dziś cztery z sześciu projektów pomnika autorstwa profesjonalnych artystów z regionu. Wkrótce zostanie wybrany jeden z nich.
W czteroosobowym jury jest m.in. prof. Mariusz Białecki z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
- Bardzo ważnym elementem jest to, żeby trafić w to, że jest to rycerz XIII-wieczny, brakowało nam też akcentów rycerza z wypraw krzyżowych, myślę że to jest bardzo ważne i ciekawe rzeźbiarsko i ideowo. Z drugiej strony pamiętajmy, że tworzymy ten pomnik nie w XIX wieku, choć niektóre XIX-wieczne pomniki są poprawne i realistyczne, ale w naszych czasach i szukamy tego śladu współczesności - mówi Białecki.
Nie zapadła jeszcze decyzja, gdzie dokładnie zlokalizowany będzie pomnik. Najprawdopodobniej będzie stał w rynku. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski tłumaczy, że rzeźba byłaby uhonorowaniem osoby, która przyczyniła się do nadania praw miejskich Opolu.
- Oczywiście mamy świadomość, że to nie jest dobry czas na budowanie pomników, one dziś są różnie odbierane, natomiast to jest dobry czas dla Opola, żeby przywrócić albo scementować pewną pamięć o początkach miasta, której brakuje, dlatego że zetknięcie się z postacią Kazimierza Opolskiego dla mnie było zetknięciem się świeżym, do czego się przyznaję. Mnie uczono w szkole, że wyjechał książę z lasu, powiedział: o! pole! I tak powstało Opole. To być może odnosiło się do historii tej pierwszej osady słowiańskiej, która w Opolu powstała już w VIII- IX wieku - wyjaśnia Wiśniewski.
Pomnik może kosztować od kilkudziesięciu do nawet ponad 300 tysięcy złotych.
- Bardzo ważnym elementem jest to, żeby trafić w to, że jest to rycerz XIII-wieczny, brakowało nam też akcentów rycerza z wypraw krzyżowych, myślę że to jest bardzo ważne i ciekawe rzeźbiarsko i ideowo. Z drugiej strony pamiętajmy, że tworzymy ten pomnik nie w XIX wieku, choć niektóre XIX-wieczne pomniki są poprawne i realistyczne, ale w naszych czasach i szukamy tego śladu współczesności - mówi Białecki.
Nie zapadła jeszcze decyzja, gdzie dokładnie zlokalizowany będzie pomnik. Najprawdopodobniej będzie stał w rynku. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski tłumaczy, że rzeźba byłaby uhonorowaniem osoby, która przyczyniła się do nadania praw miejskich Opolu.
- Oczywiście mamy świadomość, że to nie jest dobry czas na budowanie pomników, one dziś są różnie odbierane, natomiast to jest dobry czas dla Opola, żeby przywrócić albo scementować pewną pamięć o początkach miasta, której brakuje, dlatego że zetknięcie się z postacią Kazimierza Opolskiego dla mnie było zetknięciem się świeżym, do czego się przyznaję. Mnie uczono w szkole, że wyjechał książę z lasu, powiedział: o! pole! I tak powstało Opole. To być może odnosiło się do historii tej pierwszej osady słowiańskiej, która w Opolu powstała już w VIII- IX wieku - wyjaśnia Wiśniewski.
Pomnik może kosztować od kilkudziesięciu do nawet ponad 300 tysięcy złotych.