W zakładzie karnym zainaugurowano rok szkolny. Przepustka do lepszego życia
Szkolny dzwonek zabrzmiał dziś także w nyskim zakładzie karnym. Jako jedyny na Opolszczyżnie i jeden z 18 w Polsce prowadzi bowiem szkolnictwo zarówno zawodowe, jak i na poziomie gimnazjalnym i licealnym. Szkoła różni się od innych tylko tym, że ma kraty. Poziomem edukacji i wyposażeniem nie odbiega od innych.
Świetnie wyposażone pracownie, bogata biblioteka, nowoczesne pomoce naukowe, wykwalifikowana kadra – zgodnie podkreślają funkcjonariusze nyskiego zakładu karnego, którzy zajmują się edukacyjną opieką nad więźniami.
- Jesteśmy szkołą nastawioną na zdobywanie zawodów „metalowych”, mianowicie ślusarz i mechanik monter maszyn i urządzeń. Mamy też oddział liceum ogólnokształcącego dla dorosłych i gimnazjum - mówi mjr Henryk Hoc.
- Praktycznie „obłożenie” mamy na poziomie 100%, czyli ponad 200 osadzonych uczy się i zdobywa zawód w naszym ZK. Czyli co trzeci skazany chodzi do szkoły. Warunkiem jest jedynie napisanie takiej prośby. Są bardzo zadowoleni, to dla nich szansa na lepsze życie, bo zdobywają uprawnienia, uczą się języka angielskiego, mamy takich wychowanków, którzy po wyjściu z zakładu ukończyli studia – mówi zastępca dyrektora zakładu karnego w Nysie ppłk. Jan Pietrzyk.
Jeden z osadzonych – Przemysław, rozpoczął właśnie kurs zawodowy ślusarza, ale już 3 lata temu skończył w zakładzie karnym liceum ogólnokształcące i zdał maturę z dobrymi wynikami. Chwali poziom prowadzonej tam szkoły i samą możliwość zdobywania wiedzy.
- W przyszłym roku wychodzę na zwolnienie warunkowe, te świadectwa i umiejętności na pewno przydadzą się na starcie – mówi Radiu Opole.
Dodajmy, że osadzeni w nyskim zakładzie karnym każdego roku zdają egzaminy maturalne i dostają świadectwa, oraz certyfikaty, jak inni uczniowie. Nie ma na nich śladu, iż zdobyli wykształcenie podczas pobytu w więzieniu.
- Jesteśmy szkołą nastawioną na zdobywanie zawodów „metalowych”, mianowicie ślusarz i mechanik monter maszyn i urządzeń. Mamy też oddział liceum ogólnokształcącego dla dorosłych i gimnazjum - mówi mjr Henryk Hoc.
- Praktycznie „obłożenie” mamy na poziomie 100%, czyli ponad 200 osadzonych uczy się i zdobywa zawód w naszym ZK. Czyli co trzeci skazany chodzi do szkoły. Warunkiem jest jedynie napisanie takiej prośby. Są bardzo zadowoleni, to dla nich szansa na lepsze życie, bo zdobywają uprawnienia, uczą się języka angielskiego, mamy takich wychowanków, którzy po wyjściu z zakładu ukończyli studia – mówi zastępca dyrektora zakładu karnego w Nysie ppłk. Jan Pietrzyk.
Jeden z osadzonych – Przemysław, rozpoczął właśnie kurs zawodowy ślusarza, ale już 3 lata temu skończył w zakładzie karnym liceum ogólnokształcące i zdał maturę z dobrymi wynikami. Chwali poziom prowadzonej tam szkoły i samą możliwość zdobywania wiedzy.
- W przyszłym roku wychodzę na zwolnienie warunkowe, te świadectwa i umiejętności na pewno przydadzą się na starcie – mówi Radiu Opole.
Dodajmy, że osadzeni w nyskim zakładzie karnym każdego roku zdają egzaminy maturalne i dostają świadectwa, oraz certyfikaty, jak inni uczniowie. Nie ma na nich śladu, iż zdobyli wykształcenie podczas pobytu w więzieniu.