"Prezydent Opola ma duże poparcie". Ratusz komentuje wynik komitetu referendalnego
- Nie udało się zebrać około 90% podpisów - tak opolski ratusz komentuje wynik prac komitetu referendalnego mającego na celu odwołanie prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego oraz rady miasta.
Przypomnijmy, że udało się zebrać niewiele ponad tysiąc, zamiast blisko dziesięciu tysięcy podpisów, które pozwoliłyby przeprowadzić referendum w tej sprawie.
- Finał tej inicjatywy pozwala nam twierdzić, że poparcie społeczne dla działań prezydenta Opola jest wysokie - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego urzędu miasta.
- Na pewno komitet się napracował, ponieważ miasto zasypane było ulotkami w sprawie referendum, w internecie prowadzona była akcja, a także przedstawiciele komitetu dość często wypowiadali się w mediach lokalnych. Myślę jednak, że państwo sami wyciągną wnioski z takiego wyniku. Z kolei nasze wnioski są takie, że prezent Arkadiusz Wiśniewski w połowie swojej kadencji ma silny mandat i poparcie mieszkańców Opola dla swoich działań - tłumaczy.
Oborska-Marciniak podkreśla, że ratusz nie bagatelizował inicjatywy związanej z działaniem komitetu.
- Prezydent Wiśniewski jest zajęty pracą na rzecz opolan, dlatego referendum nie było dla nas priorytetem ani tematem do rozmów czy głębszych analiz - dodaje.
- Finał tej inicjatywy pozwala nam twierdzić, że poparcie społeczne dla działań prezydenta Opola jest wysokie - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy opolskiego urzędu miasta.
- Na pewno komitet się napracował, ponieważ miasto zasypane było ulotkami w sprawie referendum, w internecie prowadzona była akcja, a także przedstawiciele komitetu dość często wypowiadali się w mediach lokalnych. Myślę jednak, że państwo sami wyciągną wnioski z takiego wyniku. Z kolei nasze wnioski są takie, że prezent Arkadiusz Wiśniewski w połowie swojej kadencji ma silny mandat i poparcie mieszkańców Opola dla swoich działań - tłumaczy.
Oborska-Marciniak podkreśla, że ratusz nie bagatelizował inicjatywy związanej z działaniem komitetu.
- Prezydent Wiśniewski jest zajęty pracą na rzecz opolan, dlatego referendum nie było dla nas priorytetem ani tematem do rozmów czy głębszych analiz - dodaje.