Region przygotowany do ANAKONDY 2016. Pomogą też inne służby
Trudne do rozszyfrowania, specjalne znaki drogowe pojawiły się przy wjazdach na największe mosty i wiadukty w powiecie nyskim, a tak dzieje się w całej Opolszczyźnie. To cywilne przygotowania do wojskowej operacji ANAKONDA 2016 - największych manewrów w historii Wojska Polskiego.
14 tysięcy żołnierzy amerykańskich, 12 tysięcy polskich i wojsk państw sojuszniczych organizują ćwiczenia na lądzie, w wodzie i w powietrzu. Wszystko jest owiane tajemnicą, nikt nie zna dnia i godziny, kiedy armia może pojawić się np. w Nysie. Tamtejszy Komendant Powiatowy Policji kom. Piotr Smoleń, także oszczędnie wypowiada się w tej sprawie, choć przyznaje, że policja będzie tu miała pewną rolę do spełnienia.
- Korespondencja w tej sprawie już nadchodzi, ale o szczegółach nie mogę rozmawiać. To normalne, że wszystkie służby, które zajmują się bezpieczeństwem w kraju są informowane o przebiegu takich ćwiczeń. Jesteśmy do nich włączani jako policja w różny sposób – mniej, lub bardziej aktywny. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa naszych mieszkańców, żeby na przykład nie wystraszyli się czołgów czy helikopterów – mówi komendant.
Dodajmy, że nowe znaki drogowe przy strategicznych obiektach postoją do końca czerwca, a nieoficjalnie mówi się, że nie jest to jednoznaczne z tym, że przez te właśnie miejsca faktycznie przejadą transporty wojskowe.
- Korespondencja w tej sprawie już nadchodzi, ale o szczegółach nie mogę rozmawiać. To normalne, że wszystkie służby, które zajmują się bezpieczeństwem w kraju są informowane o przebiegu takich ćwiczeń. Jesteśmy do nich włączani jako policja w różny sposób – mniej, lub bardziej aktywny. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa naszych mieszkańców, żeby na przykład nie wystraszyli się czołgów czy helikopterów – mówi komendant.
Dodajmy, że nowe znaki drogowe przy strategicznych obiektach postoją do końca czerwca, a nieoficjalnie mówi się, że nie jest to jednoznaczne z tym, że przez te właśnie miejsca faktycznie przejadą transporty wojskowe.