Opole rezygnuje ze "szpilkostrady". Koszty przerastają korzyści
Opole ostatecznie rezygnuje z tzw. szpilkostrady. Z takim pomysłem w 2015 roku wystąpił Marcin Ociepa, przewodniczący rady miasta. Jego zdaniem, obniżenie krawężników oraz wypełnienie szczelin w bruku to udogodnienie nie tylko dla pań w butach z wysokim obcasem, ale również pomoc niepełnosprawnym i starszym osobom.
- Zaproponowałem, aby to wprowadzić na ulicy Krakowskiej i Osmańczyka - mówi Ociepa.
- Dla osób słabszych, niepełnosprawnych, starszych, matek z wózkami dziecięcymi, ale także pań w szpilkach, poruszanie się po bruku jest utrudnione. Mowa tutaj również o wysokich krawężnikach, które szczególnie dokuczliwe są na ulicy Osmańczyka – mówi Ociepa.
Na trudności w poruszaniu się po bruku narzekają osoby niepełnosprawne ruchowo.
- Nie jestem w stanie samodzielnie poruszać się, korzystam z wózka inwalidzkiego - mówi Karolina, mieszkanka Opola.
- Trudnością są dla mnie krawężniki. Ulica Krakowska jest dla mnie nie do pokonania. Kiedy planuję wyjazd do centrum miasta muszę prosić o pomoc mojego męża albo ojca – mówi pani Karolina.
Katarzyna Oborska Marciniak, rzecznik prasowy ratusza wyjaśnia, że była analizowana propozycja zastosowania specjalnej masy wypełniającej szczeliny bruku.
- Jest ona bardzo droga i z doświadczenia innych miast wiemy, że nie przyniosła spodziewanego rezultatu - mówi Oborska-Marciniak.
- Niestety, koszty są niewspółmierne do efektu. Aby wypełnić masą szczeliny potrzeba ponad 200 tysięcy złotych, których nie ma w budżecie miasta na tę dodatkową inwestycję – dodaje Marciniak-Oborska.
Rzecznik dodaje, że miasto dba o potrzeby osób niepełnosprawnych i w miarę możliwości stara się likwidować przeszkody architektoniczne.
- Przykładem tego jest budowa windy w opolskim ratuszu, która powinna być gotowa w listopadzie - informuje Oborska Marciniak.
- Dla osób słabszych, niepełnosprawnych, starszych, matek z wózkami dziecięcymi, ale także pań w szpilkach, poruszanie się po bruku jest utrudnione. Mowa tutaj również o wysokich krawężnikach, które szczególnie dokuczliwe są na ulicy Osmańczyka – mówi Ociepa.
Na trudności w poruszaniu się po bruku narzekają osoby niepełnosprawne ruchowo.
- Nie jestem w stanie samodzielnie poruszać się, korzystam z wózka inwalidzkiego - mówi Karolina, mieszkanka Opola.
- Trudnością są dla mnie krawężniki. Ulica Krakowska jest dla mnie nie do pokonania. Kiedy planuję wyjazd do centrum miasta muszę prosić o pomoc mojego męża albo ojca – mówi pani Karolina.
Katarzyna Oborska Marciniak, rzecznik prasowy ratusza wyjaśnia, że była analizowana propozycja zastosowania specjalnej masy wypełniającej szczeliny bruku.
- Jest ona bardzo droga i z doświadczenia innych miast wiemy, że nie przyniosła spodziewanego rezultatu - mówi Oborska-Marciniak.
- Niestety, koszty są niewspółmierne do efektu. Aby wypełnić masą szczeliny potrzeba ponad 200 tysięcy złotych, których nie ma w budżecie miasta na tę dodatkową inwestycję – dodaje Marciniak-Oborska.
Rzecznik dodaje, że miasto dba o potrzeby osób niepełnosprawnych i w miarę możliwości stara się likwidować przeszkody architektoniczne.
- Przykładem tego jest budowa windy w opolskim ratuszu, która powinna być gotowa w listopadzie - informuje Oborska Marciniak.