Zieloni chcą od Wiśniewskiego danych na temat "Dużego Opola", ale nie mogą doprosić się spotkania
Partia Zieloni bezskutecznie zabiega o spotkanie z Arkadiuszem Wiśniewskim, prezydentem Opola, w sprawie powiększenia stolicy regionu.
Adam Pieszczuk uważa, że Wiśniewski spotyka się jedynie ze społecznością ościennych sołectw, a mieszkańców Opola traktuje po macoszemu. Zieloni chcą więc przekazywać opolanom najważniejsze informacje.
- Prezydent mówił na antenie Radia Opole, że w tej sprawie jest gotów na spotkania przez całą dobę - dodaje Pieszczuk.
- Słowo się rzekło, więc mówimy „sprawdzam”. W dotychczasowej polityce informacyjnej prezydenta nie zmieniło się nic. Od momentu złożenia propozycji powiększenia Opola w listopadzie, mieszkańcy miasta nie mieli i nie mają skąd czerpać informacji na ten temat. Panie prezydencie, tak się nie robi – proszę stanąć w prawdzie, odpowiedzieć na pytania i nie unikać dyskusji – apeluje.
Bogna Mnich zwraca uwagę, że wyniki konsultacji mówią o jednej czwartej mieszkańców Opola bez zdania na ten temat. - Jest wiele pytań bez odpowiedzi - ocenia.
- Czy będzie więcej miejsc w żłobkach i przedszkolach? Już teraz brakuje 300 takich miejsc. Poza tym ważna jest kwestia ewentualnego spadku lub wzrostu bezrobocia oraz termin uruchomienia sprawnej komunikacji miejskiej. Bezpośrednio wiążą się z nią też niejasności dotyczące kosztów oraz perspektywa zwrotu kosztów.
Zieloni podkreślają, że czekali na wyznaczenie terminu spotkania przez dwa tygodnie, a przy drugim kontakcie z sekretariatem usłyszeli dziwne, ich zdaniem, wymówki.
Dodajmy, że wcześniej Zieloni chcieli organizować spotkania informacyjne przy pomocy rad dzielnic, ale rady nie odpowiedziały na ten pomysł.
- Prezydent mówił na antenie Radia Opole, że w tej sprawie jest gotów na spotkania przez całą dobę - dodaje Pieszczuk.
- Słowo się rzekło, więc mówimy „sprawdzam”. W dotychczasowej polityce informacyjnej prezydenta nie zmieniło się nic. Od momentu złożenia propozycji powiększenia Opola w listopadzie, mieszkańcy miasta nie mieli i nie mają skąd czerpać informacji na ten temat. Panie prezydencie, tak się nie robi – proszę stanąć w prawdzie, odpowiedzieć na pytania i nie unikać dyskusji – apeluje.
Bogna Mnich zwraca uwagę, że wyniki konsultacji mówią o jednej czwartej mieszkańców Opola bez zdania na ten temat. - Jest wiele pytań bez odpowiedzi - ocenia.
- Czy będzie więcej miejsc w żłobkach i przedszkolach? Już teraz brakuje 300 takich miejsc. Poza tym ważna jest kwestia ewentualnego spadku lub wzrostu bezrobocia oraz termin uruchomienia sprawnej komunikacji miejskiej. Bezpośrednio wiążą się z nią też niejasności dotyczące kosztów oraz perspektywa zwrotu kosztów.
Zieloni podkreślają, że czekali na wyznaczenie terminu spotkania przez dwa tygodnie, a przy drugim kontakcie z sekretariatem usłyszeli dziwne, ich zdaniem, wymówki.
Dodajmy, że wcześniej Zieloni chcieli organizować spotkania informacyjne przy pomocy rad dzielnic, ale rady nie odpowiedziały na ten pomysł.