Czy radni sejmiku wypracują wspólne stanowisko ws. Dużego Opola?
Dziś spotkanie prezydium sejmiku województwa opolskiego w sprawie powiększenia Opola. Do omówienia są trzy propozycje rezolucji w sprawie Dużego Opola. Mniejszość Niemiecka, która jako pierwsza złożyła swój projekt stanowiska, chce, aby radni opowiedzieli się przeciw planom władz miasta. PiS złożyło propozycję zupełnie odmienną, natomiast PSL chce negocjować. PO nie zajęła jeszcze stanowiska w sprawie.
- Być może nastąpi próba wypracowania jakiegoś kompromisu, przynajmniej pomiędzy wybranymi klubami - powiedział nasz poranny gość w rozmowie „W cztery oczy”, Józef Kotyś z Mniejszości Niemieckiej, wiceprzewodniczący sejmiku.
- Z opinii ekspertów regionalnych wynika, że nie ma dowodów na to, że będzie lepiej po zajęciu przez Opole terenów przyległych - przypomina Kotyś.
- Eksperci przygotowujący argumentację dla prezydenta nie podali ani jednej konkretnej korzyści wynikającej z pomysłu powiększenia Opola. Patrząc na strategię rozwoju województwa opolskiego, nie widzę żadnego pożytku z tworzenia Dużego Opola, a szkody społeczne pojawiają się już teraz - tłumaczy wiceprzewodniczący sejmiku.
Aglomeracja Opolska, zapisana w strategii, miała tworzyć otulinę Opola i tworzyć silny ośrodek działania - podkreśla Kotyś.
30 marca to ostatni termin na przyjęcie rezolucji, jeszcze nie jest stracony - dodaje wiceprzewodniczący.
- Jeśli jesteśmy odpowiedzialnymi radnymi, którzy czytali strategię i chcemy zaplanować coś, co przyniesie korzyści w naszym regionie, to powinniśmy podejmować również decyzje trudne - podkreśla gość porannej rozmowy.
Przypomnijmy, jutro (24.03) opolscy radni mają podjąć uchwałę w sprawie podejmą uchwałę w sprawie złożenia do ministerstwa stosownego wniosku w sprawie poszerzenia granic administracyjnych Opola. Jak mówi Józef Kotyś, radni Opola nie muszą oglądać się na opinię radnych sejmiku.
- Z opinii ekspertów regionalnych wynika, że nie ma dowodów na to, że będzie lepiej po zajęciu przez Opole terenów przyległych - przypomina Kotyś.
- Eksperci przygotowujący argumentację dla prezydenta nie podali ani jednej konkretnej korzyści wynikającej z pomysłu powiększenia Opola. Patrząc na strategię rozwoju województwa opolskiego, nie widzę żadnego pożytku z tworzenia Dużego Opola, a szkody społeczne pojawiają się już teraz - tłumaczy wiceprzewodniczący sejmiku.
Aglomeracja Opolska, zapisana w strategii, miała tworzyć otulinę Opola i tworzyć silny ośrodek działania - podkreśla Kotyś.
30 marca to ostatni termin na przyjęcie rezolucji, jeszcze nie jest stracony - dodaje wiceprzewodniczący.
- Jeśli jesteśmy odpowiedzialnymi radnymi, którzy czytali strategię i chcemy zaplanować coś, co przyniesie korzyści w naszym regionie, to powinniśmy podejmować również decyzje trudne - podkreśla gość porannej rozmowy.
Przypomnijmy, jutro (24.03) opolscy radni mają podjąć uchwałę w sprawie podejmą uchwałę w sprawie złożenia do ministerstwa stosownego wniosku w sprawie poszerzenia granic administracyjnych Opola. Jak mówi Józef Kotyś, radni Opola nie muszą oglądać się na opinię radnych sejmiku.