"Były nieprawidłowości". Wiceprezydent Opola o gminnych konsultacjach
- Były nieprawidłowości przy przeprowadzeniu konsultacji społecznych w gminach - mówią władze Opola. Do urzędu miasta wpłynęły pisma, w których mieszkańcy podopolskich sołectw opisują, jak wyglądało zbieranie opinii na temat zmiany granic miasta.
Skarżący się wskazują na przykład, że odmawiano przyjęcia ankiet od zwolenników powiększenia miasta. Podobno były także przypadki rozdawania ankiet dzieciom w czasie lekcji.
- To sytuacje absolutnie skandaliczne - mówi wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha. - W sytuacji oddawania głosów w ramach zajęć lekcyjnych i - podkreślam: nie były wrzucane do urny, ale oddawane nauczycielom - możecie sobie państwo wyobrazić, jaki to jest poziom tajności głosowania - dodaje.
- Dotarły do nas także sygnały, że ankiety osobiście zbierali wójtowie - mówi rzecznik prezydenta Mateusz Magdziarz. - W opinii osób, które sygnalizują nieprawidłowości, jednoznacznie wskazywało to na niedopowiedziany, ale jednak nacisk, bo jak doskonale wiemy, wszyscy wójtowie jednoznacznie i bardzo mocno publicznie opowiedzieli się przeciwko temu pomysłowi - stwierdza Magdziarz.
Ponieważ informacje o nieprawidłowościach wpłynęły do urzędu miasta Opola na piśmie, a ich autorzy nie są anonimowi, będą one dołączone do wniosku o powiększenie Opola, który trafi do rady ministrów.
Przypomnijmy, że w konsultacjach we wszystkich gminach a także w powiecie opolskim ponad 90 procent ankietowanych opowiedziało się przeciwko przyłączeniu do miasta ościennych sołectw.
- To sytuacje absolutnie skandaliczne - mówi wiceprezydent Opola Mirosław Pietrucha. - W sytuacji oddawania głosów w ramach zajęć lekcyjnych i - podkreślam: nie były wrzucane do urny, ale oddawane nauczycielom - możecie sobie państwo wyobrazić, jaki to jest poziom tajności głosowania - dodaje.
- Dotarły do nas także sygnały, że ankiety osobiście zbierali wójtowie - mówi rzecznik prezydenta Mateusz Magdziarz. - W opinii osób, które sygnalizują nieprawidłowości, jednoznacznie wskazywało to na niedopowiedziany, ale jednak nacisk, bo jak doskonale wiemy, wszyscy wójtowie jednoznacznie i bardzo mocno publicznie opowiedzieli się przeciwko temu pomysłowi - stwierdza Magdziarz.
Ponieważ informacje o nieprawidłowościach wpłynęły do urzędu miasta Opola na piśmie, a ich autorzy nie są anonimowi, będą one dołączone do wniosku o powiększenie Opola, który trafi do rady ministrów.
Przypomnijmy, że w konsultacjach we wszystkich gminach a także w powiecie opolskim ponad 90 procent ankietowanych opowiedziało się przeciwko przyłączeniu do miasta ościennych sołectw.