Nysa: Pojedynczo i bez dzieci. Wszystko przez grypę
Dyrekcja nyskiego ZOZ wprowadza ograniczenia w odwiedzinach pacjentów na wszystkich szpitalnych oddziałach. Powodem są wzmożone zachorowania na grypę i infekcje grypopodobne.
Jak powiedział nam dyrektor ZOZ w Nysie dr Norbert Krajczy, nie chodzi o całkowite zamykanie szpitala przez krewnymi chorych, ale pewne restrykcje ograniczające możliwość przenoszenia i rozprzestrzeniania się zarazków.
Przede wszystkim, na oddziały nie będą wpuszczane osoby przeziębione. Zabrania się także wprowadzania do szpitala dzieci, aby nie narażać je na możliwość zainfekowania. Pielęgniarki mają również obowiązek dopilnowania, aby nie było tłumu przy łóżku pacjenta. Prosi się odwiedzających, aby przychodzili pojedynczo, a nie tradycyjnie, całymi rodzinami. Chorego w danym czasie może odwiedzać tylko jedna osoba. Zarządzenie obowiązuje do odwołania.
Przede wszystkim, na oddziały nie będą wpuszczane osoby przeziębione. Zabrania się także wprowadzania do szpitala dzieci, aby nie narażać je na możliwość zainfekowania. Pielęgniarki mają również obowiązek dopilnowania, aby nie było tłumu przy łóżku pacjenta. Prosi się odwiedzających, aby przychodzili pojedynczo, a nie tradycyjnie, całymi rodzinami. Chorego w danym czasie może odwiedzać tylko jedna osoba. Zarządzenie obowiązuje do odwołania.