Dwójka nyskich policjantów uratowała w lesie niedoszłego samobójcę
Nyscy policjanci st. posterunkowy Agnieszka Huczek i st. sierż. Dariusz Marchewka uratowali życie niedoszłemu samobójcy. O tym, że 32 - latek chce odebrać sobie życie zawiadomiła policję jego partnerka. Funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia i udzielili ofierze pomocy medycznej.
- To policjanci ogniwa patrolowo – interwencyjnego, którzy zostali skierowani do jednego z nyskich mieszkań na interwencję domową - mówi Katarzyna Janas - rzeczniczka nyskiej KPP. W trakcie rozmowy z kobietą okazało się, że jej partner groził odebraniem sobie życia. Policjanci znaleźli 32 – latka w lasku sosnowym, niedaleko osiedla Podzamcze. Leżał z kablem na szyi, przyczepionym do drzewa. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy medycznej i wezwali pogotowie ratunkowe. Życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ta sama dwójka nyskich funkcjonariuszy interweniowała w związku z sąsiedzkim doniesieniem, że starsza kobieta od dwóch dni nie wychodzi z mieszkania. St. sierż. Dariusz Marchewka wszedł przez otwarte okno jej mieszkania i zastał lokatorkę leżącą na podłodze i przytomną. Z uwagi na jej stan zdrowia konieczne było wezwanie pogotowia.
- Gdyby nie czujny i wrażliwy sąsiad, nie wiadomo, jak skończyłaby się ta sprawa – mówi rzeczniczka nyskiej KPP.
Ta sama dwójka nyskich funkcjonariuszy interweniowała w związku z sąsiedzkim doniesieniem, że starsza kobieta od dwóch dni nie wychodzi z mieszkania. St. sierż. Dariusz Marchewka wszedł przez otwarte okno jej mieszkania i zastał lokatorkę leżącą na podłodze i przytomną. Z uwagi na jej stan zdrowia konieczne było wezwanie pogotowia.
- Gdyby nie czujny i wrażliwy sąsiad, nie wiadomo, jak skończyłaby się ta sprawa – mówi rzeczniczka nyskiej KPP.