Bezrobotni mają żal do burmistrza Nysy. "Dotrzymam słowa" - mówi Kordian Kolbiarz
- Burmistrz Nysy nie spełnił złożonej w Radiu Opole obietnicy, zostaliśmy pozbawieni pracy - interweniuje czworo bezrobotnych, którzy do stycznia pracowali jako parkingowi przy nyskim szpitalu. Mimo zmiany zarządcy parkingu, dostali obietnicę dalszego zatrudnienia. Teraz – jak mówią – nie mają z czego żyć.
O sprawie przyszpitalnego parkingu informowaliśmy w styczniu, kiedy to nyskie władze zdecydowały, że ma go prowadzić gminna spółka – Nyski Zarząd Nieruchomości. Wcześniej – przez 12 lat – porządku w tym miejscu pilnowało Centrum Aktywizacji Zawodowej i Wolontariatu Ziemi Nyskiej, które na mocy umowy z ZOZ, zatrudniało rotacyjnie bezrobotnych.
Kordian Kolbiarz zapewniał, że NZN zatrudni tych samych bezrobotnych, nawet na korzystniejszych zasadach, bo na umowę o pracę i za godziwe pieniądze.
- Ucieszyliśmy się, napisaliśmy podania o pracę, tymczasem wczoraj zobaczyliśmy na parkingu nowych parkingowych. Nie mamy za co żyć, a dostawaliśmy tam 500 – 600 zł miesięcznie – skarżą się bezrobotni. Jedna z kobiet jest w szczególnie trudnej sytuacji, bo jako samotna matka ma na wyłącznym utrzymaniu dwie córki w wieku szkolnym.
- Słowa dotrzymam i ci ludzie dostana pracę. Zaszło jakieś nieporozumienie, bo było kilku pośredników tej sprawie. Przekazano mi, że to bezrobotni nie wykazali należytego zainteresowania dalszym zatrudnieniem, ale muszę to dokładnie sprawdzić – mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
Jutro (3.02) w magistracie odbędzie się spotkanie z udziałem parkingowych.
Kordian Kolbiarz zapewniał, że NZN zatrudni tych samych bezrobotnych, nawet na korzystniejszych zasadach, bo na umowę o pracę i za godziwe pieniądze.
- Ucieszyliśmy się, napisaliśmy podania o pracę, tymczasem wczoraj zobaczyliśmy na parkingu nowych parkingowych. Nie mamy za co żyć, a dostawaliśmy tam 500 – 600 zł miesięcznie – skarżą się bezrobotni. Jedna z kobiet jest w szczególnie trudnej sytuacji, bo jako samotna matka ma na wyłącznym utrzymaniu dwie córki w wieku szkolnym.
- Słowa dotrzymam i ci ludzie dostana pracę. Zaszło jakieś nieporozumienie, bo było kilku pośredników tej sprawie. Przekazano mi, że to bezrobotni nie wykazali należytego zainteresowania dalszym zatrudnieniem, ale muszę to dokładnie sprawdzić – mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
Jutro (3.02) w magistracie odbędzie się spotkanie z udziałem parkingowych.