Jak zapewnia burmistrz Tadeusz Kauch, planowane roszady nie dotkną obecnych uczniów i nauczycieli. Według niego chodzi jedynie o reorganizację.

- Utworzymy zespoły szkolno-przedszkolne, bo w przedszkolach będzie przesilenie - tłumaczy.

- Musimy zrobić coś z tym fantem. Ustawa nakazuje wyraźnie, że w przedszkolu powinno się prowadzić jednoroczne przygotowanie do pójścia do szkoły, tak jak kiedyś w zerówce. Postaramy się umieścić podobne miejsca w szkołach podstawowych. To nie dotyczy młodszych dzieci, bo zapewniamy im miejsca w przedszkolach normalnie funkcjonujących - wyjaśnia Kauch.

Burmistrz ma jednocześnie nadzieję, że wielu rodziców skorzysta z możliwości wysłania do szkoły sześcioletniego dziecka.

- Jeżeli nie będzie co najmniej siedmiu chętnych dzieci w danej szkole, gmina nie musi organizować pierwszej klasy, a może wskazać inną placówkę, do której będzie dowozić - przypomina.