Odłączyć powiat brzeski i nyski? Paweł Kukiz proponuje referendum
Na dzisiejszej konferencji prasowej Paweł Kukiz, parlamentarzysta pochodzący z ziemi brzeskiej, zaproponował, by mieszkańcy Nysy i Brzegu zdecydowali, czy nadal chcą należeć do województwa opolskiego. Chodzi - jego zdaniem - o dyskryminację tej części regionu w kwestii podziału pieniędzy. Zdaniem Kukiza, większość rządowej i unijnej kasy trafia do pozostałych powiatów, a nie do Brzegu czy Nysy.
- Wyobrażałem sobie województwo opolskie jako Unię Europejską, czyli taką wspólnotę ojczyzn, gdzie każdy jest traktowany na równi. Ponieważ nie do końca to województwo opolskie spełnia oczekiwania mieszkańców powiatu brzeskiego i nyskiego, to wszystko dla dobra obywatela - mówił Kukiz.
Kukiz dodaje, że nie można przywiązywać się do podziałów administracyjnych, a trzeba patrzeć na potrzeby danej wspólnoty. Dlatego jeśli pojawiają negatywne głosy w tej sprawie, należy oddać głos mieszkańcom tej części regionu.
- Proponowałem takie rozwiązanie już w kampanii do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, by takie referendum, jeżeli będzie wola obywatelska, zorganizować. Wcześniej należałoby przeprowadzić odpowiednie badania. A w jaki sposób zebrać podpisy? Chodzić z listą po ulicach lub zapraszać tutaj do naszego biura poselskiego w brzeskim ratuszu, by podpisywać petycję w sprawie zorganizowania referendum w tej sprawie – wyjaśnia na koniec parlamentarzysta.
Do sprawy będziemy wracać.
Kukiz dodaje, że nie można przywiązywać się do podziałów administracyjnych, a trzeba patrzeć na potrzeby danej wspólnoty. Dlatego jeśli pojawiają negatywne głosy w tej sprawie, należy oddać głos mieszkańcom tej części regionu.
- Proponowałem takie rozwiązanie już w kampanii do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, by takie referendum, jeżeli będzie wola obywatelska, zorganizować. Wcześniej należałoby przeprowadzić odpowiednie badania. A w jaki sposób zebrać podpisy? Chodzić z listą po ulicach lub zapraszać tutaj do naszego biura poselskiego w brzeskim ratuszu, by podpisywać petycję w sprawie zorganizowania referendum w tej sprawie – wyjaśnia na koniec parlamentarzysta.
Do sprawy będziemy wracać.