Nie potwierdzili niegospodarności i nacisków na spółkę medyczną
Nie popełniono przestępstwa - tak twierdzi policja po rozpoznaniu zawiadomienia byłego wiceprezesa Prudnickiego Centrum Medycznego. Tamtejsza komenda powiatowa wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa. Zawiadomienie o wyprowadzenia majątku ze spółki medycznej PCM złożył Jarosław Okrągły. W 2006 roku powiat wniósł do niej aportem 74 okna o wartości 87 tysięcy złotych. Po trzech latach decyzją Zarządu Powiatu Prudnickiego sprzedano je szkole w Głogówku. Według Okrągłego, w chwili sprzedaży okna te warte były 170 tysięcy złotych, a zbyto je za 10 tysięcy. Policja uznała, że czyn ten „nie wyczerpuje definicji niegospodarności mienia znacznej wartości”. Śledczy prowadzili także czynności w sprawie rzekomego wywierania wpływu na Zarząd Spółki PCM w związku z przetargiem na system informatyczny szpitala. Konkurowały wówczas dwie firmy.
- Firma Kamsoft była tańsza o 70 tysięcy złotych – mówił nam w listopadzie Jarosław Okrągły. – W związku z tym przetargiem trwały naciski ze strony panów Roszkowskiego i Skiby. Zarząd powiatu upierał się, że powinna to być firma, która akurat powiązana jest z synem pana Skiby.
- Reagowaliśmy, gdyż zarząd spółki w niepełnym składzie zdecydował o zakupie programu komputerowego, który rzadko użytkują szpitale – wyjaśnia starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Jego zaimplementowanie w Prudniku spowoduje wiele problemów dla załogi i niepotrzebnych kosztów dla szpitala. Kilkukrotnie pytaliśmy i wyrażaliśmy niezadowolenie z takiego faktu.
Również i w tym przypadku prudnicka policja nie potwierdziła naruszeń prawa. Jarosław Okrągły nie chciał komentować postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa, gdyż, jak twierdzi, pisma jeszcze nie otrzymał. Jest on akcjonariuszem spółki Optima Medycyna, która do końca ubiegłego roku była mniejszościowym udziałowcem PCM.
- Reagowaliśmy, gdyż zarząd spółki w niepełnym składzie zdecydował o zakupie programu komputerowego, który rzadko użytkują szpitale – wyjaśnia starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Jego zaimplementowanie w Prudniku spowoduje wiele problemów dla załogi i niepotrzebnych kosztów dla szpitala. Kilkukrotnie pytaliśmy i wyrażaliśmy niezadowolenie z takiego faktu.
Również i w tym przypadku prudnicka policja nie potwierdziła naruszeń prawa. Jarosław Okrągły nie chciał komentować postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa, gdyż, jak twierdzi, pisma jeszcze nie otrzymał. Jest on akcjonariuszem spółki Optima Medycyna, która do końca ubiegłego roku była mniejszościowym udziałowcem PCM.