Bez opolskich logistyków usuwanie skutków powodzi nie byłoby możliwe
Ponad 30 tysięcy przejechanych kilometrów, 200 naprawionych jednostek wojskowych i 100 tysięcy wydanych posiłków. Tak w liczbach przedstawia się zaangażowanie opolskich logistyków w działania powodziowe i operację Feniks. Koszary 10. Opolskiej Brygady Logistycznej odwiedził dziś (02.12) Paweł Zalewski, wiceminister MON, który podziękował żołnierzom za dotychczasowe zaangażowanie i pomoc.
- To oni stali za wszystkimi działaniami Sił Zbrojnych. Od samego początku przygotowywali się do tego, aby zapewnić środki, dzięki którym żołnierze będą mogli pomagać mieszkańcom - mówił wiceminister MON.
- Gdyby nie ta wspaniała współpraca, to na pewno byśmy sobie nie poradzili z tym kataklizmem, z którym mierzymy się od 13 września. Bez logistyków nie wyobrażam sobie funkcjonowania naszego huba, który powołaliśmy zaraz w pierwszych dniach powodzi, gdzie setki tirów przywoziły dary z całej Polski - dodaje Monika Jurek, wojewoda opolski.
- Obecnie wszystkie zadania związane z powodzią realizujemy poprzez zgrupowanie zadaniowe logistyki w Oleśnicy - mówi ppor. Dominika Góralska, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - W akcji powódź, jak i w operacji Feniks zdążyliśmy już przejechać ponad 30 tysięcy kilometrów. Zdążyliśmy naprawić ponad 200 jednostek sprzętowych, to m.in. koparko-spycharki, spycharko-ładowarki. Realizowaliśmy około czterech tysięcy posiłków dziennie. Od początku powodzi do teraz wydaliśmy około 100 tysięcy tych posiłków. Żołnierze potrzebowali wymiany mundurów. Dziennie wykonywaliśmy około 300 cykli prań, natomiast wymieniliśmy także około 1000 mundurów i 1000 wojskowych butów.
- W tej chwili główne zadanie brygady to wsparcie wojsk inżynieryjnych - mówi gen. Mieczysław Spychalski, dowódca 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - Ostatnie dni to kontakt z dowódcą 1. Pułku Inżynieryjnego z Brzegu. Kontaktujemy się, w jakim zakresie mamy udzielić pomocy. Zwłaszcza podsystem techniczny będzie udzielał pomocy. Dowódca pułku otrzymał zadanie odbudowy kilku mostów. Dopóki wojska operacyjne oraz wojska obrony terytorialnej, wojska inżynieryjne będą realizować swoje zadania, brygada będzie prowadzić wsparcie logistyczne.
Jak podkreślają żołnierze, logistyka wyrusza pierwsza, a wraca ostatnia. Dlatego zaangażowanie wojskowych będzie trwać jeszcze długo po zakończeniu operacji Feniks, która jest zaplanowana do kwietnia.
- Gdyby nie ta wspaniała współpraca, to na pewno byśmy sobie nie poradzili z tym kataklizmem, z którym mierzymy się od 13 września. Bez logistyków nie wyobrażam sobie funkcjonowania naszego huba, który powołaliśmy zaraz w pierwszych dniach powodzi, gdzie setki tirów przywoziły dary z całej Polski - dodaje Monika Jurek, wojewoda opolski.
- Obecnie wszystkie zadania związane z powodzią realizujemy poprzez zgrupowanie zadaniowe logistyki w Oleśnicy - mówi ppor. Dominika Góralska, oficer prasowy 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - W akcji powódź, jak i w operacji Feniks zdążyliśmy już przejechać ponad 30 tysięcy kilometrów. Zdążyliśmy naprawić ponad 200 jednostek sprzętowych, to m.in. koparko-spycharki, spycharko-ładowarki. Realizowaliśmy około czterech tysięcy posiłków dziennie. Od początku powodzi do teraz wydaliśmy około 100 tysięcy tych posiłków. Żołnierze potrzebowali wymiany mundurów. Dziennie wykonywaliśmy około 300 cykli prań, natomiast wymieniliśmy także około 1000 mundurów i 1000 wojskowych butów.
- W tej chwili główne zadanie brygady to wsparcie wojsk inżynieryjnych - mówi gen. Mieczysław Spychalski, dowódca 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. - Ostatnie dni to kontakt z dowódcą 1. Pułku Inżynieryjnego z Brzegu. Kontaktujemy się, w jakim zakresie mamy udzielić pomocy. Zwłaszcza podsystem techniczny będzie udzielał pomocy. Dowódca pułku otrzymał zadanie odbudowy kilku mostów. Dopóki wojska operacyjne oraz wojska obrony terytorialnej, wojska inżynieryjne będą realizować swoje zadania, brygada będzie prowadzić wsparcie logistyczne.
Jak podkreślają żołnierze, logistyka wyrusza pierwsza, a wraca ostatnia. Dlatego zaangażowanie wojskowych będzie trwać jeszcze długo po zakończeniu operacji Feniks, która jest zaplanowana do kwietnia.