Noclegownia w Opolu chętniej odwiedzana w czasie dużych mrozów
Więcej niż zwykle osób zgłasza się od kilku dni do Miejskiego Ośrodka Pomocy Osobom Bezdomnym i Uzależnionym Opolu.
Od momentu zdecydowanego ochłodzenia noclegownia daje dach nad głową około 70 osobom, a kiedy jest cieplej, zainteresowanie znacznie spada.
Zdaniem Marka Kowalskiego, terapeuty ośrodka, korzystający z noclegowni niekoniecznie mówią o swojej wdzięczności. Widać jednak, że doceniają wyciągniętą do nich dłoń.
- Ciepło jest priorytetem. Temperatura spadająca poniżej -10 stopni to bardzo trudne doznanie dla ludzi żyjących od lat na działkach. Równie ważna jest możliwość wykąpania się i zmiana ubrania - dodaje.
W noclegowni goszczą twarze znajome od lat.
- 80 procent mieszkańców noclegowni to są panowie, a 20 procent - może trochę więcej - stanowią panie. Większość osób jest mi zdecydowanie znajoma, bo oni przewinęli się przez statystyki w naszym ośrodku lub mężczyźni byli w izbie wytrzeźwień. Pierwszy raz widziałem chyba trzy osoby - ocenia.
Dodajmy, że noclegownia przy ulicy Popiełuszki ma miejsce dla 120 osób.
Zdaniem Marka Kowalskiego, terapeuty ośrodka, korzystający z noclegowni niekoniecznie mówią o swojej wdzięczności. Widać jednak, że doceniają wyciągniętą do nich dłoń.
- Ciepło jest priorytetem. Temperatura spadająca poniżej -10 stopni to bardzo trudne doznanie dla ludzi żyjących od lat na działkach. Równie ważna jest możliwość wykąpania się i zmiana ubrania - dodaje.
W noclegowni goszczą twarze znajome od lat.
- 80 procent mieszkańców noclegowni to są panowie, a 20 procent - może trochę więcej - stanowią panie. Większość osób jest mi zdecydowanie znajoma, bo oni przewinęli się przez statystyki w naszym ośrodku lub mężczyźni byli w izbie wytrzeźwień. Pierwszy raz widziałem chyba trzy osoby - ocenia.
Dodajmy, że noclegownia przy ulicy Popiełuszki ma miejsce dla 120 osób.