Proces ws. korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole jeszcze się nie zakończył
Rok temu zapadły wyroki, ale wciąż są nieprawomocne. Mowa o procesie w sprawie nieprawidłowości przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole. W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Opolu uniewinnił byłego posła Jerzego Szteligę, a pozostałych oskarżonych – w tym m.in. byłą lewicową posłankę Aleksandrę Jakubowską – skazał na kary więzienia w zawieszeniu.
Sprawa jeszcze nie została zakończona, bo strony procesu czekają na pisemne uzasadnienie wyroku, na podstawie którego można złożyć apelację. W uzasadnieniu sąd musi odnieść się do każdego zarzutu, których w akcie oskarżenia było ponad sto.
W normalnych warunkach sąd ma na to 14 dni, ale może wydłużyć ten czas.
- Czas na sporządzenie tego uzasadnienia jest wyznaczony do 22 stycznia. Możemy się spodziewać, że do tego momentu zostanie napisane. Wtedy strony będą mogły złożyć ewentualne apelacje - mówi Ewa Kosowska–Korniak z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
Przypomnijmy, według prokuratury główni oskarżeni dzielili się prowizją, jaką broker otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek miała wynieść około półtora miliona złotych.
Do tych zdarzeń miało dojść w latach 2002–2004, a proces rozpoczął się w marcu 2009 roku.
W normalnych warunkach sąd ma na to 14 dni, ale może wydłużyć ten czas.
- Czas na sporządzenie tego uzasadnienia jest wyznaczony do 22 stycznia. Możemy się spodziewać, że do tego momentu zostanie napisane. Wtedy strony będą mogły złożyć ewentualne apelacje - mówi Ewa Kosowska–Korniak z Biura Prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.
Przypomnijmy, według prokuratury główni oskarżeni dzielili się prowizją, jaką broker otrzymywał z tytułu ubezpieczenia majątku elektrowni. Łączna kwota łapówek miała wynieść około półtora miliona złotych.
Do tych zdarzeń miało dojść w latach 2002–2004, a proces rozpoczął się w marcu 2009 roku.