Arkadiusz Kryś, dyrektor PZD, zapewnia, że wykonawcy dostali konkretne wytyczne co do zapotrzebowania na pojazdy odśnieżające i pozostały sprzęt.

- W mieście mamy dwie pługosolarki plus dwie ładowarki, a na drogach pozamiejskich pięć pługopiaskarek, pługi i ładowarki służące do odśnieżania w przypadku większych opadów. Jeżeli ewentualnie byłoby bardzo ciężko, są też przewidziane dwa pługi wirnikowe - mówi.

Za utrzymanie dróg będą odpowiedzialne cztery firmy, w zależności od lokalizacji gmin.

- Podzieliliśmy powiat na miasto Kędzierzyn-Koźle, drugim zadaniem jest obszar Bierawy i Ciska, kolejnym terenem jest gmina Polska Cerekiew oraz Pawłowiczki, a osobno zleciliśmy odśnieżanie chodników i ścieżek rowerowych - wyjaśnia.

Dodajmy, że z reguły najtrudniejsza sytuacja w czasie zimy panuje w gminie Pawłowiczki. Odpowiednie utrzymanie tamtejszych dróg jest skomplikowane ze względu na ukształtowanie terenu.