W Loży Radiowej o planach powiększenia Opola: Intencja uzasadniona, sposób poinformowania do poprawki
Silne Opole to silny region - mówili na antenie goście Niedzielnej Loży Radiowej. - Forma poinformowania o planie powiększenia granic administracyjnych miasta - przez media - pozostawia sporo do życzenia, ale sama intencja w dłuższej perspektywie wydaje się uzasadniona. Jednak w takich przypadkach warto przeprowadzić szerokie społeczne konsultacje i zaproponować anektowanym sołectwom konkretne korzyści - takie opinie prezentowali goście Radia Opole. Ze strony włodarzy gmin jest obawa, że jedynym beneficjentem zmian będzie Opole.
Radni Opola zaakceptowali pomysł prezydenta dotyczący przyłączenia ościennych sołectw, czego konsekwencją byłoby zwiększenie powierzchni administracyjnej Opola o 55 % oraz wzrost liczby mieszkańców o 10 tys.
- Forma poinformowania o planach powiększenia stolicy regionu pozostawia sporo do życzenia - powiedział w Loży Radiowej Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej. Konsekwencją ewentualnych zmian będzie - zdaniem posła Galli - zwiększenie budżetu Opola, ale kosztem strat jakie poniosą gminy, które stracą część swoich sołectw. - W całej operacji trudno znaleźć jakąś wartość dodaną, gdyż mamy do czynienia jedynie z przepływem finansów.
Zdaniem posła Tomasza Kostusia (PO) propozycja prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego to naturalna konsekwencja realizacji rozwoju miasta. - Być może lepszą formą komunikacji byłoby przedstawienie pomysłu poszerzenia granic miasta np. w ramach spotkania przedstawicieli Aglomeracji Opolskiej - dodał parlamentarzysta.
- Pytanie czy to pójdzie w kierunku takiego wrogiego przejęcia, skoku na kasę jak to przedstawia część mediów, czy to pójdzie w kierunku dogadania się odnośnie obopólnych korzyści.
- Ważnym aspektem ewentualnego zwiększenia granic Opola jest wzmocnienie naszego regionu - dodał senator Grzegorz Peczkis z PiS. - Opolszczyzna musi mieć silny ośrodek centralny, inne regiony tylko czekają na możliwość powiększenia swoich wpływów naszym kosztem.
W opinii Piotra Wacha z Nowoczesnej ważny jest rozwój Opola jako silnego centrum. - Długofalowa wizja rozwoju regionu powinna zakładać nasze rosnące znaczenie na mapie administracyjnej kraju.
Zdaniem Stanisława Rakoczego z PSL "majstrowanie" przy samorządach jest zawsze problematyczne. Wielu mieszkańców Opola wyprowadziło się z różnych powodów z miasta, by teraz ponownie wrócić w jego granice.
- Jesteśmy dziś dość słabym województwem, niewykluczone, że właśnie wzmacnianie centralnego ośrodka, jakim jest Opole ma tutaj duże znaczenie - uważa Dariusz Urbaś z Kukiz'15. Jego zdaniem dobrze, że dyskusja się rozpoczęła. - Jest ważny kontekst mocnego Opola, a co za tym idzie także Opolszczyzny. Ważne jest także to, by mieszkańcy przewidzianych do aneksji sołectw dostali też jasną propozycję korzyści.
Najwięcej mieszkańców - jeśli na zmiany zgodzi się Rada Ministrów - ubędzie w gminie Dobrzeń Wielki. Jeśli Brzezie, Borki, Świerkle, Czarnowąsy, Krzanowice i część Dobrzenia Małego zostaną włączone do stolicy regionu gmina straci ponad 5 z 15 tysięcy mieszkańców.
Z gminy Dąbrowa ubędzie niecałe 1,5 tys. mieszkańców, z gminy Komprachcice 2 tys., z gminy Prószków 700 mieszkańców, a z gminy Turawa około 200.
Największa zmiana powierzchni gminy dotknie również gminę Dobrzeń Wielki. W razie zatwierdzenia zmian przez Radę Ministrów straci ona 30 procent swojego terytorium. W sumie powierzchnia Opola zwiększyłaby się kosztem przyłączonych sołectw o 53 kilometry kwadratowe.
Decyzje wiążące po przeprowadzeniu konsultacji zarówno w samym mieście, jak i sołectwach podejmie Rada Ministrów .
- Forma poinformowania o planach powiększenia stolicy regionu pozostawia sporo do życzenia - powiedział w Loży Radiowej Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej. Konsekwencją ewentualnych zmian będzie - zdaniem posła Galli - zwiększenie budżetu Opola, ale kosztem strat jakie poniosą gminy, które stracą część swoich sołectw. - W całej operacji trudno znaleźć jakąś wartość dodaną, gdyż mamy do czynienia jedynie z przepływem finansów.
Zdaniem posła Tomasza Kostusia (PO) propozycja prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego to naturalna konsekwencja realizacji rozwoju miasta. - Być może lepszą formą komunikacji byłoby przedstawienie pomysłu poszerzenia granic miasta np. w ramach spotkania przedstawicieli Aglomeracji Opolskiej - dodał parlamentarzysta.
- Pytanie czy to pójdzie w kierunku takiego wrogiego przejęcia, skoku na kasę jak to przedstawia część mediów, czy to pójdzie w kierunku dogadania się odnośnie obopólnych korzyści.
- Ważnym aspektem ewentualnego zwiększenia granic Opola jest wzmocnienie naszego regionu - dodał senator Grzegorz Peczkis z PiS. - Opolszczyzna musi mieć silny ośrodek centralny, inne regiony tylko czekają na możliwość powiększenia swoich wpływów naszym kosztem.
W opinii Piotra Wacha z Nowoczesnej ważny jest rozwój Opola jako silnego centrum. - Długofalowa wizja rozwoju regionu powinna zakładać nasze rosnące znaczenie na mapie administracyjnej kraju.
Zdaniem Stanisława Rakoczego z PSL "majstrowanie" przy samorządach jest zawsze problematyczne. Wielu mieszkańców Opola wyprowadziło się z różnych powodów z miasta, by teraz ponownie wrócić w jego granice.
- Jesteśmy dziś dość słabym województwem, niewykluczone, że właśnie wzmacnianie centralnego ośrodka, jakim jest Opole ma tutaj duże znaczenie - uważa Dariusz Urbaś z Kukiz'15. Jego zdaniem dobrze, że dyskusja się rozpoczęła. - Jest ważny kontekst mocnego Opola, a co za tym idzie także Opolszczyzny. Ważne jest także to, by mieszkańcy przewidzianych do aneksji sołectw dostali też jasną propozycję korzyści.
Najwięcej mieszkańców - jeśli na zmiany zgodzi się Rada Ministrów - ubędzie w gminie Dobrzeń Wielki. Jeśli Brzezie, Borki, Świerkle, Czarnowąsy, Krzanowice i część Dobrzenia Małego zostaną włączone do stolicy regionu gmina straci ponad 5 z 15 tysięcy mieszkańców.
Z gminy Dąbrowa ubędzie niecałe 1,5 tys. mieszkańców, z gminy Komprachcice 2 tys., z gminy Prószków 700 mieszkańców, a z gminy Turawa około 200.
Największa zmiana powierzchni gminy dotknie również gminę Dobrzeń Wielki. W razie zatwierdzenia zmian przez Radę Ministrów straci ona 30 procent swojego terytorium. W sumie powierzchnia Opola zwiększyłaby się kosztem przyłączonych sołectw o 53 kilometry kwadratowe.
Decyzje wiążące po przeprowadzeniu konsultacji zarówno w samym mieście, jak i sołectwach podejmie Rada Ministrów .