Radny Tomasz Wróbel pod ostrzałem po wpisie na Facebooku
- Czy poprawność polityczna nie zaszła w naszym kraju za daleko - pyta miejski radny Tomasz Wróbel. Uczelnia i władze Opola unikają komentarza.
Część wpisu brzmi: „bezmyślne wpuszczanie mas gwałcicieli kóz do Europy to niestety ostatni etap głupoty popełnianej przez lata”. Te słowa spotkały się z falą krytyki. Jednak Wróbel broni swego stanowiska i - jak podkreśla - ma świadomość, że użył mocnego określenia.
- Szkoda, że komentujący sprawę i piętnujący mnie nie przekazali całości mojego przesłania zawartego we wpisie na portalu - mówi Tomasz Wróbel.
- Przykre jest to, że z całej mojej wypowiedzi skupiono się na dwóch słowach. Moje stanowisko było mocne i takie też powinno być polskie stanowisko w tej sprawie. Wypowiedziałem je na profilu prywatnym i jako Tomasz Wróbel, a łączenie go z instytucjami, w których pracuję lub się udzielam jest manipulacją. Zdecydowana większość osób, z którymi rozmawiam podziela moje zdanie i twierdzą, że byłem ich głosem. Najważniejsza jednak w tym wszystkim jest treść. Nie popełniajmy błędów zachodu, które były tragiczne w skutkach. Zaś nazywanie "faszystami" i "zacofańcami" ludzi, którzy w Polsce uchodźców nie chcą jest głęboką niesprawiedliwością - oświadcza Wróbel.
Tomasz Wróbel jest także prezesem Akademickiego Związku Sportowego Politechniki Opolskiej, ale komentarza władz uczelni nie udało nam się uzyskać.
Prezydent Opola również nie chce komentować sprawy. Wróbel jest radnym klubu Arkadiusza Wiśniewskiego.
- Szkoda, że komentujący sprawę i piętnujący mnie nie przekazali całości mojego przesłania zawartego we wpisie na portalu - mówi Tomasz Wróbel.
- Przykre jest to, że z całej mojej wypowiedzi skupiono się na dwóch słowach. Moje stanowisko było mocne i takie też powinno być polskie stanowisko w tej sprawie. Wypowiedziałem je na profilu prywatnym i jako Tomasz Wróbel, a łączenie go z instytucjami, w których pracuję lub się udzielam jest manipulacją. Zdecydowana większość osób, z którymi rozmawiam podziela moje zdanie i twierdzą, że byłem ich głosem. Najważniejsza jednak w tym wszystkim jest treść. Nie popełniajmy błędów zachodu, które były tragiczne w skutkach. Zaś nazywanie "faszystami" i "zacofańcami" ludzi, którzy w Polsce uchodźców nie chcą jest głęboką niesprawiedliwością - oświadcza Wróbel.
Tomasz Wróbel jest także prezesem Akademickiego Związku Sportowego Politechniki Opolskiej, ale komentarza władz uczelni nie udało nam się uzyskać.
Prezydent Opola również nie chce komentować sprawy. Wróbel jest radnym klubu Arkadiusza Wiśniewskiego.