Marta Klubowicz o Eichendorffie: "Zawsze zapalam znicz"
Wśród wielu wybitnych postaci spoczywających na Cmentarzu Jerozolimskim w Nysie, pierwszoplanową jest Joseph von Eichendorff - największy poeta niemieckiego romantyzmu. - Na jego grobie zapalam znicz i składam kwiaty każdego roku - mówi aktorka, obecnie dyrektor Nyskiego Domu Kultury - Marta Klubowicz.
Nysa dopiero niedawno przywróciła temu poecie należne mu miejsce. Powstał szlak Eichendorffa, altana jego imienia, ulica i unijny parking koło cmentarza komunalnego.
Zabiegał o to przez lata nieżyjący już nysanin Józef Rock, który nie bacząc na komunistyczny reżim dbał zarówno jego pamięć, jak i o mogiłę.
Postać Eichendorffa szczególnie zainspirowała aktorkę – Martę Klubowicz.
- Aby poznać jego twórczość nauczyłam się języka niemieckiego, tłumaczę jego wiersze, wydałam tomik z jego poezją, w Radiu Opole nagraliśmy słuchowisko, Fred Apke napisał też sztukę o Eichendorfie „Pan Baron przychodzi boso i płaci guzikiem”. Gramy ją do teraz z powodzeniem w całym kraju - ostatnio w Lublinie. Wywarł duży wpływ na moje życie – mówi Radiu Opole.
Zabiegał o to przez lata nieżyjący już nysanin Józef Rock, który nie bacząc na komunistyczny reżim dbał zarówno jego pamięć, jak i o mogiłę.
Postać Eichendorffa szczególnie zainspirowała aktorkę – Martę Klubowicz.
- Aby poznać jego twórczość nauczyłam się języka niemieckiego, tłumaczę jego wiersze, wydałam tomik z jego poezją, w Radiu Opole nagraliśmy słuchowisko, Fred Apke napisał też sztukę o Eichendorfie „Pan Baron przychodzi boso i płaci guzikiem”. Gramy ją do teraz z powodzeniem w całym kraju - ostatnio w Lublinie. Wywarł duży wpływ na moje życie – mówi Radiu Opole.