Związkowcy wypominają władzom niedotrzymanie słowa w sprawie utworzenia nowej kompanii węglowej. - Mówimy "dość" temu rządowi, bo obiecywali już na początku roku, a szybko okazało się, że to puste słowa - mówi Piotr Hoszecki, jeden z protestujących.

- Podczas styczniowych protestów przeciw zamykaniu kopalni ludzie zjeżdżali na dół i nie chcieli wyjechać. Wtedy urodziło się porozumienie i zapewnienie, że powstanie nowa kompania węglowa, która zostanie połączona z energetyką - to miało decydować o uratowaniu polskiego górnictwa. Jak wiemy, przez lata nic nie robiono w tej sprawie, mimo że związki zawodowe zwracały uwagę na konieczność reagowania. Oczywiście nikt nie słuchał związków zawodowych - tłumaczy.

Protestujący rozdawali opolanom krótką gazetę Kurier Związkowy, która zniechęca do głosowania na PO i PSL.

Dodajmy, że podobne akcje odbyły się równolegle w stu innych miastach, a główny protest zorganizowano w Warszawie.