Nawet dobę może potrwać wypalanie magnezu w Olszowej
- To nietypowa, bardzo trudna akcja - zaznacza nadbrygadier Wojciech Lisowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Strzelcach Opolskich.
- Nie mogliśmy użyć wody, ponieważ magnez ją rozkłada na tlen i wodór, i dochodzi do kolejnych wybuchów. Zadysponowaliśmy samochód proszkowy z Kędzierzyna, później z Katowic. A że nie mogliśmy użyć wody, pożar rozprzestrzeniał się po hali. Zajął kolejne piece i składowany magnez - ponad 40 ton. Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać, aż skład wypali się w sposób kontrolowany - mówi komendant Lisowski.
Zakład działał w strefie ekonomicznej gminy Ujazd od ok. dwóch lat. - Zatrudniał około 80 osób - mówi obecny na miejscu burmistrz Ujazdu Tadeusz Kauch.
- Produkcja się rozwijała, mieli zamówienia, dobrze im się wiodło. Naprawdę szkoda, że niczego nie udało się uratować, niczego nie udało się wynieść z hali. Ludzie prawdopodobnie stracą pracę - mówi Kauch.
Spalający się magnez powoduje duże zadymienie w rejonie autostrady A4 i drogi wojewódzkiej 426. Kierowcy powinni zachować ostrożność. Produktem spalania jest tlenek magnezu, który nie jest toksyczny. Potwierdził to obecny na miejscu Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Posłuchaj:
Małgorzata Kornaga