Promocja Nysy w Niemczech. Bracia kurkowi zadali szyku
- Czerwone kontusze, pod nimi żupany, szerokie pasy, no i futrzane czapy z kitą. Tak się prezentowaliśmy - mówi hetman bractwa Krzysztof Stopyra. Bracia Kurkowi wrócili z Niemiec, gdzie koło Hanoweru odbywały się XVIII Europejskie Spotkania Strzelców Historycznych. Przyjechały bractwa z większości krajów Europy, a najliczniej była reprezentowana Polska, z której przybyło 51 bractw. Najwięcej braw i owacji zebrało Kurkowe Bractwo Strzeleckie z Nysy. Podziw wzbudziły stroje i w trakcie trzygodzinnej parady ulicami Peine, co rusz nyscy bracia byli proszeni o pozowanie do zdjęć.
Przywieźli też sporo medali za konkurencje sportowe, m.in. strzelanie z łuku i broni palnej. Do ścisłego finału dostał się nyski brat Zdzisław Zelmanowicz, ale złoto wywalczył Austriak. Kurkowe Bractwo Strzeleckie promowało także Nysę poprzez stoisko z materiałami reklamowymi i słodycze wyprodukowane przez nyskie firmy.
- Za trzy lata jedziemy na podobne europejskie spotkanie do Holandii – mówi hetman.
Dodajmy, że tradycja bractw kurkowych na ziemi nyskiej sięga 1570 roku, kiedy to powstało Nyskie Bractwo Strzeleckie. Miało własną strzelnicę usytuowaną pomiędzy bramami Celną i Bracką. Obecne Kurkowe Bractwo Strzeleckie korzysta ze strzelnicy w liceum Carolinum.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska