Autostrada A4 otwarta - do południa moźliwe utrudnienia
Modernizacja tej części drogi miała zostać zrealizowana, według planów, siedem lat temu, jednak jej dobry stan pozwolił na prawie dwa razy dłuższe użytkowanie.
- Do przewiezienia nowej nawierzchni potrzeba było 1650 ciężarówek - zwraca uwagę Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- W trakcie remontu sfrezowaliśmy nawierzchnię na całym odcinku, wyremontowaliśmy węzeł Brzeg, a w miejsce starej - mocno wyeksploatowanej nawierzchni - położyliśmy nową warstwę. Prace realizowano w bardzo dobrym tempie - frezowaliśmy około 2,5 kilometra dziennie, a nowa masa była kładziona z prędkością 1250 metrów na dobę - informuje.
Wandrasz dodaje, że w miarę możliwości prace prowadzono także w nocy.
- Oczywiście dbaliśmy o to, by reżim technologiczny był dotrzymany, a to co robiono, było wykonywane na odpowiednim poziomie. Nie dało się niestety realizować wszystkich prac w nocy, bo ich jakość pozostawia wiele do życzenia - przekonuje.
Rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA przypomina, że podczas zmienionej organizacji ruchu dochodziło do wielu kolizji i wypadków, także śmiertelnych. Zaznacza jednak, że według ustaleń policji oraz prokuratury, wina leżała po stronie kierowców, a nie oznakowania.
- Badano okoliczności każdego wypadku i w żadnym z tych zdarzeń nie dopatrzono się nieprawidłowości w organizacji ruchu czy oznakowaniu prac. Wszystkie te tragiczne sytuacje wiązały się niestety z nieuwagą, roztargnieniem czy niedyspozycją kierowców - tłumaczy.
Zgodnie z planem, do 2019 roku na całej długości opolskiej A4 ma zostać położona nowa nawierzchnia.
Dodajmy, że koszt trzeciego dużego remontu autostrady oscyluje wokół 19 milionów złotych.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak