Dzieci pokazują swoje wizje placów zabaw. "Wiedzą, czego chcą"
Dziecięce pomysły zostaną opracowane przez specjalistów i przedłożone architektowi. Na co wskazywali młodzi uczestnicy?
- Fajnie byłoby mieć huśtawkę do zjeżdżania, którą wymyśliła koleżanka - mówi jedna z dziewczynek.
- Mi tez brakuje tej huśtawki, bo wszędzie są tylko drabinki i koń, a na huśtawce dobrze się jedzie - dodaje druga z uczestniczek warsztatów.
- Ja bym chciała trampolinę do skakania i drabinki do robienia fikołków - zwraca uwagę inna młoda architekt.
Dzieci opracowywały swoje pomysły pod opieką studentów architektury z Politechniki Opolskiej. - Najmłodsi są bardzo konkretni - doskonale wiedzą, czego chcą - ocenia Przemysław Cieślar, jeden z żaków.
- Teraz widać błąd całości, bo wszystkie zapytane dzieci twierdzą, że jakaś część im się nie podoba, chociaż ona jest nowo zaprojektowana. Pomysły najmłodszych często się powtarzają, więc wychodzi na to, że one świetnie wiedzą, czego chcą, a my dopiero uczymy się ich potrzeb - ocenia.
Inicjatywa fundacji "Na zmianę" ma pozwolić na poznanie potrzeb najmłodszych, ale równie ważna jest integracja osiedlowych społeczności. - Przeraża mnie dzisiejsza anonimowość sąsiadów - mówi Michał Zadroga, jeden z organizatorów.
- Chodzi też o miejsce, gdzie rodzice mogą usiąść, popatrzeć na swoje dzieci, a jednocześnie poznać się i porozmawiać ze sobą. Integracja powinna funkcjonować dużo lepiej, bo nie może być tak, że na 10. piętrze mieszka pan X, a na parterze pan Y, tylko że to jest pan Krzysio, a to pan Marek - tłumaczy.
Drugie spotkanie zaplanowano na sobotę (15.08) za dwa tygodnie. Wtedy "mali architekci" będą pracować na placu zabaw u zbiegu ulic Spychalskiego i Lubinieckiej.
Radio Opole jest patronem medialnym tej akcji.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak