Straż miejska z Gogolina pomogła znaleźć mordercę Wiktorii
Nad rozwikłaniem morderstwa 15-letniej Wiktorii z Krapkowic pracowali nie tylko członkowie specjalnej grupy policjantów z Opola i Krapkowic oraz prokuratorzy. Swój wkład w znalezienie sprawcy mieli także strażnicy miejscy z Gogolina.
- Do tej sprawy oddelegowanych było dwóch naszych strażników, bardzo pomocny był przede wszystkim nasz monitoring – mówi Józef Woźny, komendant Straży Miejskiej w Gogolinie.
- Monitoring przydał się, był bardzo mocno wykorzystywany przez policję. Współpracowaliśmy z policją w Gogolinie w typowaniu osoby, która mogła dokonać tego przestępstwa. Nie mogę ujawniać, czy na filmie z monitoringu oprócz podejrzanego Artura W są jeszcze inne osoby – mówi komendant Woźny.
Według nieoficjalnych informacji w zabójstwo Wiktorii oprócz 17-letniego Artura W. może być zamieszanych jeszcze jego dwóch kolegów. Mieli pomagać w ukrywaniu zwłok dziewczyny. Organy ścigania nie potwierdzają tych informacji.
Bogusław Kalisz