Zmieniają granice aglomeracji, aby uniknąć unijnych kar?
- Zmiany w aglomeracji są również efektem weryfikacji istniejących potrzeb w zakresie gospodarki wodnościekowej - mówi Szymon Kroczak z Urzędu Miejskiego w Prudniku.
- Obecne tworzenie aglomeracji jest następstwem braku możliwości technicznych i finansowych wykonania sieci kanalizacyjnej w pozostałych prudnickich sołectwach. Utworzenie jej w proponowanym kształcie uchroni gminę przed konsekwencjami finansowymi tego, że nie skanalizowała miejscowości wyłączonych z aglomeracji – wyjaśnia Kroczak.
Z końcem roku zacznie obowiązywać unijna dyrektywa ściekowa. Na gminy, które spóźnią się z inwestycjami kanalizacyjnymi nałożone zostaną ogromne opłaty za korzystanie ze środowiska naturalnego. Konsekwencje tych kar obciążą mieszkańców.
Nową aglomerację „Prudnik” tworzyć ma osiem miejscowości. Sześć z nich położonych jest nad Złotym Potoku. Wzdłuż tej rzeki przebiega też kolektor, którym płyną ścieki do oczyszczalni w Prudniku. Propozycję planu aglomeracji „Prudnik” ma zaopiniować tamtejsza rada miejska. Potem uchwałę w tej sprawie podejmie opolski sejmik.
Posłuchaj:
Jan Poniatyszyn