Komentarze po zmianie patrona szkoły w Koźlu Rogach
Szkoła stowarzyszeniowa realizuje nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej, jednak placówka powstała na bazie Publicznej Szkoły Podstawowej numer 13. Jej patronem był Janusz Korczak, lekarz zamordowany przez nazistów w Treblince.
- Nie rozumiem dlaczego komuś to przeszkadza. Jeżeli rodzicowi nie odpowiada szkoła imienia Goethego, może wybrać inną placówkę dla swojego dziecka - mówi Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej.
- Jeśli stowarzyszenie prowadzi szkołę o takim charakterze, wybór akurat takiego patrona nie powinien nikogo razić. Wiszą tu dwie tablice, ale one w niczym nie przeszkadzają - ocenia.
Tadeusz Urbańczyk, dyrektor szkoły, zaznacza, że nie było wątpliwości co do wyboru patrona, mimo że pojawił się pomysł pozostania przy Korczaku.
- Korczak był patronem zupełnie innej szkoły, prowadzonej przez gminę, a od września 2012 roku zarządza nią stowarzyszenie. Nawet gdyby miało zostać imię Korczaka, i tak musielibyśmy je nadać ponownie, bo jest inna nazwa szkoły - wyjaśnia.
Zdaniem arcybiskupa Alfonsa Nossola, należało wziąć pod uwagę, że taka zmiana może budzić kontrowersje.
- Korczak jest postacią europejskiego formatu - postacią pokojową - która zmusza wprost do dogłębnie pojętego, humanistycznego pojednania. Ma to szczególne znaczenie w relacjach między narodem polskim a niemieckim - tłumaczy.
Według Grzegorza Peczkisa, wiceprzewodniczącego Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, wybór innego patrona sugeruje, że ktoś wstydzi się Korczaka.
- Czy pojawiły się jakieś nowe fakty odnośnie działalności Janusza Korczaka? Czy coś się zmieniło w sprawie dzieci, które wspierał i ratował? Czy gdzieś zanikła nasza osobowość narodowa? To niewytłumaczalne, dlaczego wyzbywamy się pamięci o postaci, która jest dla nas wielka - zwraca uwagę.
Więcej o tej sprawie w czwartek (16.04) po godzinie 13:00 w magazynie reporterów "Dzień w regionie".
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak