- Na pewno konieczne są tam inwestycje w poprawę stanu technicznego obiektów. Należy też zastanowić się, dlaczego sanatoria mają tak niskie kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia – dodaje Wójciak.

- Po połączeniu spółek na pewno nie ucierpi zakres działalności sanatoriów. Rehabilitacja ogólnoustrojowa, jak i oddechowa będzie kontynuowana. My mamy swoją koncepcję – ona jest jasna z punktu widzenia ekonomicznego i medycznego. To połączenie może nastąpić za pół roku. Te kilka miesięcy trzeba wykorzystać na przygotowanie planu połączenia – mówi prezes Wójciak.

Prezes Wójciak dodaje, że rehabilitacja dzieci w naszym regionie ginie i trzeba ten problem szybko rozwiązać. Po połączeniu obu spółek nie wyklucza też, że seniorzy korzystaliby także z budynków w Suchym Borze i Jarnołtówku.

Bogusław Kalisz