Szkoła w "Aleksandrówce" pozostanie dopóki ośrodek będzie leczył dzieci
- To jakieś nieporozumienie – mówił Radiu Opole dyrektor Jacek Górski o projekcie uchwały dotyczącym zamiaru likwidacji szkoły w "Aleksandrówce " - Ośrodku Rehabilitacyjnym dla Dzieci w Jarnołtówku.
Sprawa trafiła pod obrady radnych powiatu nyskiego, ponieważ obawiano się likwidacji ośrodka. Istnieje realna groźba, że może zabraknąć pieniędzy na jego utrzymanie. O tym, że istnieje takie zagrożenie, starosta powiatu nyskiego został poinformowany przez zarząd województwa.
Gdyby do tego doszło, procedura wygaszenia szkoły trwa do dwóch lat, zatem starostwo musiałoby (mimo zamknięcia ośrodka) i tak finansować etaty nauczycielskie.
Zdaniem dyrektora szkoły w „Aleksandrówce”, należy dotrzymywać obietnic i porozumień. Przypomina, że spółka prowadząca ośrodek podpisała porozumienie na 2015 rok dotyczące edukacji 40 małych pacjentów.
- Jest umowa, po co zatem to zamieszanie? – pyta Górski. Przypomina także, że Urząd Marszałkowski obiecywał nawet podniesienie standardu ośrodka.
Z kolei nyskie starostwo wyjaśnia, że sam zamiar likwidacji szkoły nie oznacza wcale jej faktycznego zamknięcia. To tzw. uchwała warunkowa. Jeśli „Aleksandrówka” będzie rehabilitowała dzieci, szkoła pozostanie.
- To dla powiatu jedynie forma zabezpieczenia przed ewentualną decyzją o zamknięciu "Aleksandrówki" – tłumaczy starosta Czesław Biłobran.
Zdaniem wicemarszałka województwa Romana Kolka, to słuszna decyzja samorządu. Spółka, która prowadzi ośrodki w Jarnołtówku i w Suchym Borze otrzymała bowiem kontrakt z NFZ, który nie zapewnia spokojnego, dalszego funkcjonowania tych placówek. Jedyna nadzieja w renegocjacjach.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska