Brak pieniędzy i rozbudowana biurokracja utrudnia badania
– Zdaję sobie sprawę, że wydźwięk tego impasu sprawia, iż wiele osób źle ocenia przede wszystkim lekarzy. Na pewno pacjenci, którzy 2 i 5 stycznia zastali zamknięte drzwi swojej przychodni pomyśleli sobie o nas coś niekoniecznie dobrego, ale cały czas tłumaczymy, że akcja lekarzy była po to, by w przyszłości – za pół roku - nie było zamknięcia wszystkich gabinetów – tłumaczył nasz gość:
Sprawa nowych obowiązków nakładanych na lekarzy rodzinnych w kontekście pakietu onkologicznego jest złożona, ma związek z brakiem pieniędzy, ale także z rozbudowaną biurokracją, co na pewno nie poprawi dostępności do badań onkologicznych.
– Jest to nieprzygotowane i nieprzetestowane. Jako ordynator oddziału i osoba odpowiedzialna za pracę poradni laryngologicznej, już widzę, gdzie są braki w tym systemie, a będzie ich jeszcze więcej przez coraz to nowe sytuacje i kumulację zaległych spraw, które dotyczą pacjentów nieonkologicznych – mówił Jakubiszyn:
Nie ma wątpliwości, że zasady finansowania opieki zdrowotnej nie dają komfortu świadczenia usług lekarzom, a korzystania z nich pacjentom. Zdaniem Jerzego Jakubiszyna, ogromnym problemem jest brak dialogu na linii resort zdrowia – lekarze i jest to smutna praktyka rządów praktycznie wszystkich kadencji.
Opolski samorząd lekarski obchodzi właśnie 25-lecie istnienia. To także znakomita okazja do tego, by w kontekście nowych pomysłów ministra zdrowia omówić wyzwania na ten rok – tych na pewno nie zabraknie.
Dr Jerzy Jakubiszyn był gościem rozmowy "W cztery oczy":
oprac. J. Rudnik (oprac ASz.)