Suweren i już BILANS 2014
Zembaczyński przypomniał jednak, że nie jest funkcjonariuszem partyjnym, ale – jak wyraźnie zaznaczył – suwerenem. Ma własne zdanie i nie zamierza go ukrywać. Stwierdził, że Opole potrzebuje pokoleniowej zmiany, dodając, że najlepiej przygotowanym kandydatem jest Arkadiusz Wiśniewski, którego – przypomnijmy – kilka miesięcy sam na życzenie kolegów z PO wyrzucił z Ratusza. Zembaczyński zapowiedział, że przed pierwszą turą nikogo nie poprze, potem mówił, że nikomu poparcia nie udzieli, ostatecznie zrobił jednak inaczej: przed drugą turą oficjalnie poparł Wiśniewskiego. Mało kto był zaskoczony, wszyscy wiedzieli bowiem, że jeden z najbliższych współpracowników byłego wiceprezydenta jest Witold Zembaczyński, syn odchodzącego włodarza Opola.
Zembaczyński nadal prezentuje własny punkt widzenia. Jego faworyt wygra, ale Zembaczyński nie wspiera go bezkrytycznie, publicznie stawia pytania o charakter jego politycznej przyjaźni z posłem Patrykiem Jakim, kiedyś poplecznikiem a potem wrogiem Zembaczyńskiego. I choć został wojewódzkim radnym Platformy Obywatelskiej, publicznie zadaje pytania – niczym dociekliwy radny opozycji - o kwalifikacje Tomasza Kostusia jako kandydata na członka Zarządu Województwa. Opolska Platforma może jeszcze mieć z nim niezły problem.
Marek Świercz