Smog? A to tylko węgiel
- Wykonujemy dużo kontroli, ponieważ jest to wykroczenie, które trzeba zgłosić - ktoś zgłasza, my jedziemy. Strażnik będący na miejscu zdarzenia, którego zaniepokoi dym wydobywający się z komina, również ma prawo to sprawdzić. Podejmujemy czynności kontrolne na podstawie upoważnienia, które mamy i wchodzimy do takiego mieszkania, chcemy zobaczyć czym się pali - dodaje Maślak.
A pali się wszystkim. W ubiegłych latach spalano różne zabronione odpady, w tym stare meble biurowe, szmaty i przede wszystkim plastikowe butelki.
- Choć mieszkańcy dzwonią z prośbą o interwencję, bo z kominów wydobywa się dym, to strażnicy miejscy w tym roku nie zauważyli jeszcze szczególnych naruszeń –zaznacza Krzysztof Maślak.
- Kontrole nas zaskakują, ponieważ często podczas wykonywanych czynności czuć mocny smród, a okazuje się, że ktoś pali węglem. Węglem, który jest gorszej jakości. Rzeczywiście, różne składniki smoliste są tak intensywne, że wydaje się, że ktoś spala odpady - podkreśla zastępca komendanta opolskiej straży miejskiej.
Kontrole straży miejskiej nie przynoszą jednak skutków, gdyż zarówno węglem, jak i drewnem palić można, a mieszkańcom posiadającym faktury na ich zakup nie można zabronić spalania surowców.
Źródło: Loża radiowa
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Justyna Krzyżanowska