Niższa frekwencja w drugiej turze
Najwięcej osób do lokali wyborczych poszło w Domaszowicach - ponad 60 procent. Podobny wynik zanotowano w Świerczowie.
- Bardzo często w drugiej turze notujemy niższą frekwencje niż w pierwszej - mówi Joanna Maksymowicz, wicedyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu. - Nawet gdy wybieramy prezydenta RP, zainteresowanie wyborami spada. Nigdy ta frekwencja nie jest zastraszająco wysoka. Tu też spodziewaliśmy się takiego obrotu sprawy. Dobrze, że tylko do poziomu ponad 35 procent, a nie niższego.
- Było także mniej głosów nieważnych - dodaje Maksymowicz. - Wynika to z tego, że ten wybór był prostszy. Nie mieliśmy do czynienia z książeczką z kandydatami. Trudno było się pomylić. Na Opolszczyźnie tych nieważnych głosów było nieco ponad jeden procent. Podejrzewamy, że niektórzy głosujący z premedytacją unieważnili swój głos.
W samym Opolu frekwencja w drugiej turze wyborów prezydenckich, w których wygrał Arkadiusz Wiśniewski, wyniosła 28,7 procent.
Adam Wołek