RAŚ: VAT powinien zostać
Sam na to pytanie odpowiedział: galerii handlowych. Jak twierdził, są to fabryki, które niczego nie produkują oprócz VAT-u i akcyzy. Zdaniem Patoły, spora część z tego podatku powinna pozostawać w kasach samorządów lokalnych.
- W Polsce z wypracowanego w regionach VAT-u nie zostaje tu nic. Inaczej jest w wielu innych krajach Unii Europejskiej – informuje Patoła. - We Włoszech jest to 27 procent, w Hiszpanii 35, a w Niemczech aż 43. Bez tych pieniędzy nie będzie szans na realizację obietnic wyborczych, których tyle już usłyszeliśmy. Jest to największy podatek, bo na 281 miliardów złotych zebranych w 2013 roku stanowi aż 62 procent, to jest ponad 174 miliardy złotych. Płatnikami jesteśmy my, szarzy obywatele.
- Mamy pewną propozycję, która według nas jest słusznym rozwiązaniem - dodaje Patoła. - Może warto, by rządzący naszym krajem powalczyli o udział VAT-u w finansowaniu samorządów. Jeżeli na początku uzyskalibyśmy 15 procent tego podatku w kasie naszego samorządu, to wyszłaby z tego niebagatelna suma około 405 milionów rocznie. Wtedy możliwe byłyby do spełnienia najważniejsze deklaracje wyborcze komitetów
Przedstawiciele RAŚ uważają, że zwiększyłoby to siłę samorządu i nie byłoby potrzeby nakładania innych podatków w regionach.
Adam Wołek