"Przede wszystkim wolny rynek"
- Są konkretne wyliczenia, które pokazują, że dałoby się inaczej zbilansować budżet miasta, gdyby te jednostki zarabiały same na siebie. Słychać czasem zarzuty, że firmy prywatne nie interesują się komunikacją czy transportem zbiorowym, nie interesują się bo pompuje się ogromne pieniądze w komunikację miejską ze środków publicznych. Gdyby ten rynek uwolnić, to podejrzewam, że znaleźliby się przedsiębiorcy zainteresowani taką działalnością - argumentuje Szewczyk.
Zasada ta miałaby dotyczyć także miejskich instytucji kultury czy klubów sportowych. - Wszystkie te instytucje mogłyby zarabiać same na siebie - twierdzi Szewczyk
Zdaniem kandydata Kongresu Nowej Prawicy, zamiast zadłużać budżet i dotować wszystkie te instytucje, trzeba sobie zadać podstawowe pytanie: kto i kiedy spłaci dług Opola?
- Podczas debaty przedwyborczej w Nowej Trybunie Opolskiej zaniepokoiło mnie, że przy rozmowie o prywatyzacji ECO wszyscy zastanawiali się, na co wydaliby pieniądze ze sprzedaży akcji, a ja bym się wolał zastanowić, jak zebrać resztę i spłacić długi Opola bądź zapiąć budżet, bo deficyt co roku jest ogromny - dodaje Szewczyk.
Kandydat Kongresu Nowej Prawicy zadeklarował, że jeśli wygra wybory prezydenckie w Opolu, wprowadzi bezpłatne parkingi w mieście. Obiecał ponadto skupić się na problemach - jak to określił - "najbardziej uciśnionej grupy społecznej", czyli przedsiębiorców. - Będziemy się starali ulżyć tej grupie głównie jeśli chodzi o podatki - mówi.
Zdaniem Szewczyka, szukanie tzw. dużych inwestorów, o których walkę zapowiada większość kontrkandydatów, to zajęcie ryzykowne, bo nie wiadomo, jak potem zachowa się ów inwestor, kogo zatrudni i na jakich zasadach.
Kandydat Kongresu Nowej Prawicy wypowiedział się także negatywnie o pomyśle prywatyzacji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny. Jego zdaniem spółka przynosi miastu zyski w postaci dywidendy, więc sprzedaż w tej chwili jest ekonomicznie nieuzasadniona.
Posłuchaj:
Krzysztof Rapp