"To bubel sprzeczny z konstytucją"
Zmianę na lepsze proponuje się w aspekcie kształcenia ratowników medycznych. – Tytuł będzie można uzyskać już tylko po studiach licencjackich, natomiast zostanie również wprowadzony egzamin państwowy oraz obowiązkowy sześciomiesięczny staż po ukończeniu studiów. Teraz ratownik medyczny ma dwie ścieżki kształcenia – dwuletnie studium policealne oraz studia licencjackie – wyjaśnia Ireneusz Szafraniec.
Konsultacje społeczne w sprawie zmian w ustawie kończą się za dwa dni.
Ratownicy medyczni od lat bezskutecznie domagają się powołania samorządu zawodowego, który między innymi weryfikowałby uprawnienia osób pracujących w zawodzie. Chcą też określenia maksymalnych czasów dojazdu do chorego.
– Jesteśmy niezadowoleni. Nasze oczekiwania po prostu były zupełnie inne. Po ośmiu latach obowiązującej ustawy myśleliśmy, że ta ustawa coś zmieni. Tak naprawdę ona zmieni tylko tok kształcenia i nic więcej – ocenia gość porannej rozmowy. – Mieliśmy nadzieję, że równolegle zostanie opracowana ustawa o zawodzie ratownika medycznego, niestety, ministerstwo zdrowia uważa, że to jest niepotrzebne – dodaje.
Wiele wskazuje na to, że to porozumienie z resortem zdrowia nadal nie będzie łatwe, gdyż nieoficjalnie desygnowana na premiera Ewa Kopacz nie przewiduje zmiany na stanowisku ministra zdrowia.
– Dokument przedstawiony przez resort zdrowia nie spełnia większości postulatów środowiska i jest niezgodny zarówno z konstytucją, jak i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia – twierdzi Ireneusz Szafraniec.
Źródło: Rozmowa „W cztery oczy".
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Jacek Rudnik (oprac. WK)