Mniejszośc Niemiecka gotowa do wyborów
- Trzeba jednak sprawdzić kto może kandydować, a kto nie, kto jest przydatny w celach wyborczych, a kto nie. Mamy natomiast obstawione tzw. "jedynki" na listach, a także "dwójki", "trójki", aż do "ósemek" czy "dziewiątek" - mówi Rasch.
Aktualnie klub radnych Mniejszości Niemieckiej w sejmiku województwa liczy 6 osób. Norbert Rasch nie ukrywa, że liczy po wyborach na więcej mandatów.
- Metoda D'Hondta krzywdzi tych maluczkich na korzyść tych dużych partii - tak było podczas ostatnich wyborów, kiedy to Platforma Obywatelska zagarnęła kilka głosów tych mniejszych ugrupowań. Uważam, że teraz pojedynek będzie bardziej wyrównany. Liczymy na 7 mandatów w sejmiku - tak jak podczas przedostatnich wyborów, albo nawet na osiem mandatów - dodaje lider Mniejszości Niemieckiej w regionie.
W powiatach krapkowickim, prudnickim i głubczyckim niemiecką "jedynką" będzie Ryszard Donitza. W Kędzierzynie-Koźlu i Strzelcach Opolskich listę do sejmiku otworzy Józef Kotyś. W Olesnie i Kluczborku pierwsze miejsce na liście przypadnie Herbertowi Czaji. W samym Opolu czyli mieście na prawach powiatu, "wyborczą jedynką" będzie Norbert Rasch. Wybory samorządowe odbędą się 16-tego listopada.
Posłuchaj:
Krzysztof Rapp