Strażnicy uratowali wędkarza
Wszystko zaczęło się od telefonu do dyżurnego straży miejskiej, że ktoś nad Stawem Sekuta nielegalnie łowi ryby. Na miejsce zdarzenia został wysłany patrol, który faktycznie zauważył siedzącego nad stawem mężczyznę. Ten na widok strażników nieoczekiwanie wskoczył on do wody.
- Zdarzenie byłoby nawet zabawne, gdyby nie fakt, że wędkarz nie wypływał, zatem strażnik Adam Pawlików bez wahania rzucił się na ratunek – mówi komendant straży miejskiej Grzegorz Smoleń. Wspólnie z drugim strażnikiem Waldemarem Wolańskim wyciągnięto mężczyznę ze stawu, udzielono mu pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwano pogotowie.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że wędkarz i tak nie dostałby mandatu, bowiem nie złowił żadnej ryby. Zamiast wędki trzymał w ręku patyk z żyłką a urządzenie było tak nieudolnie skonstruowane, że nie zapewniało udanego połowu.
Posłuchaj naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska