Niebezpieczne zabawy nad wodą
- Młodzi mieszkańcy budują tamy z kamieni z naszych zabezpieczeń, do tego różnego rodzaju folie - mówi Bahryj. - W ten sposób podpiętrzają wodę i kąpią się w tych miejscach.
Są rejony, gdzie ten problem występuje wyjątkowo często - na przykład u podnóża Gór Opawskich, gdzie mamy rwące górskie potoki z licznymi progami wodnymi.
- Na niektórych rzekach o bobrach nawet nie słyszymy, ale mamy tam ludzi - mówi Bahryj. - Na Złotym Potoku, na Potoku Moszczanieckim, na rzece Prudnik.
Bahryj podkreśla, że tego rodzaju prowizoryczne tamy zwiększają zagrożenie powodziowe.
- Jeżeli będzie coś płynęło przy większych opadach a możemy takie opady mieć, to płynące gałęzie mogą się na tamie zatrzymać, dodatkowo spiętrzyć wodę i spowodować lokalne podtopienia okolicznych budynków - tłumaczy.
- Jest jeszcze jeden problem: zagrożenie dla osób, które się tam kąpią - dodaje dyrektor WZMiUW. - Ta woda nie zawsze jest czysta, poza tym nie zawsze jest bezpieczna. Pod progami woda się kotłuje i może zepchnąć dziecko w głąb i spowodować jego utonięcie.
Posłuchajcie naszego rozmówcy:
Posłuchajcie także Loży Radiowej
Oprac: MŚ