Uwaga na maszyny rolnicze
Traktory i kombajny niemal każdego dnia wyjeżdżają na opolskie drogi. Pomimo tego, że maszyny te posiadają homologację do poruszania się po drogach publicznych, niektórzy rolnicy stwarzają naprawdę duże zagrożenie. Chodzi o kierujących kombajnami, którzy nie zawsze zdejmują heder, czyli przednią część, która zawiera elementy tnące.
To niestety nagminny proceder wśród rolników, nie tylko opolskich. Często bywa tak, że w ciągu jednego dnia dany właściciel kombajnu pracuje w dwóch lub trzech miejscach. Pola bywają oddalone od siebie kilkaset metrów. Zamiast zdjąć heder i ciągnąć go z tyłu, rolnik wjeżdża na drogę publiczną.
- Wydaje im się może, że smykną sobie tam z pola na pole i im się uda – mówi jeden z brzeskich kierowców.
Takie rozumowanie kilka lat temu doprowadziło do tragedii. W Pisarzowicach w zderzeniu auta osobowego z kombajnem z podwieszonym hederem zginęły wówczas trzy osoby.
Policja takiego rolnika może dziś ukarać mandatem w wysokości 500 złotych, odebrać uprawnienia do kierowania lub skierować sprawę do sądu.
Maciej Stępień