Spór o budynek banku
Radny Mirosław Aranowicz (PO) zarzucał zarządowi powiatu brak zainteresowania opustoszałym budynkiem, tym bardziej, że obiekt wymaga jeszcze adaptacji na potrzeby nowej siedziby starostwa.
- W środku miasta stoi widmo, które trzeba utrzymywać i opłacać ochronę, a to kosztuje – mówił radny.
W tegorocznym budżecie powiatu są zarezerwowane pieniądze na pierwsze prace adaptacyjne, to 600 tys. zł. Według szacunków starosty Adama Fujarczuka będą potrzebne 2 mln zł. W czwartek (5.06) zarząd powiatu zdecyduje, co dalej z obiektem.
Mimo, że Rada Powiatu zdecydowała o kupnie budynku od Banku Śląskiego, sprawa ta wciąż rodzi dyskusje.
Oponenci uważają, że przeprowadzka starostwa do okazałej willi może zostać źle odebrana wśród mieszkańców. Z kolei zwolennicy przekonują, że to powrót do tradycji. W tym właśnie budynku miał swoją siedzibę pierwszy powojenny starosta Wincenty Karuga.
Posłuchaj naszych rozmówców:
Dorota Kłonowska