Powiat okradało kilka osób?
- Kontrole w naszym urzędzie oraz w jednostkach oświatowych są na ukończeniu – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
- Nie należy w tej chwili wykluczać udziału w tym procederze także pracowników szkół. Kwota zagarnięta przez osoby współdziałające może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dyscyplinarnie została już zwolniona pracownica obsługi finansowej szkół. Mamy nadzieję, że w wyniku postępowania sądowego osoby, które przywłaszczyły sobie pieniądze będą zobowiązane do ich zwrotu – powiedział starosta prudnicki.
Śledztwo w tej sprawie pod nadzorem prokuratury prowadzi prudnicka policja. Była już pracownica starostwa przyznała się do kradzieży. Swoim przełożonym powiedziała, że do jej kieszeni trafiła tylko cześć pieniędzy, które wyprowadzono z kasy powiatu.
Mówi Radosław Roszkowski:
Jan Poniatyszyn