Kluczbork: Będą negocjacje
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Kazimiera Celmerowska przedstawiła podczas spotkania oczekiwania tej grupy zawodowej. Chodzi między innymi o podwyżki i utworzenie funduszu socjalnego oraz objęcie szczególną opieką osób przechodzących na emeryturę.
- Prosiłam jako przedstawiciel zarządu, aby chociaż podnieść pensje pielęgniarkom przed emeryturą. Jest to nie więcej niż 10 osób. Okazało się, że i na to nie ma pieniędzy. Nasz związek zawodowy powstał z jakiegoś powodu, ponieważ dzieje się źle, ludzie mają już dosyć. Do związku zapisały się praktycznie wszystkie pielęgniarki z naszego szpitala – mówił Celmerowska.
Pielęgniarka przedstawiła również porównania płac z innymi szpitalami w regionie, np. w Oleśnie, Namysłowie czy Brzegu, gdzie - przypomnijmy - również trwał konflikt pielęgniarek z dyrekcją.
– Okazuje się, że średnia płac jest najniższa w Kluczborku – mówiła Celmerowska.
Prezes PCZ Józef Maciołek zadeklarował, że jeżeli szpital podpisze z Narodowym Funduszem Zdrowia pozytywne dla spółki kontrakty, będzie można mówić o wypłacie np. nagród.
- Nie ma jednak możliwości długoterminowych deklaracji – powiedział po spotkaniu. Maciołek tłumaczył pielęgniarkom, że szpital jest przed drogimi zakupami sprzętu medycznego, m.in. sterylizatora
- Sprzęt po 10 latach wymaga wymiany. Budynki wymajają remontu i odnowienia – mówił Maciołek.
Starosta kluczborski Piotr Pośpiech podczas spotkania wyjaśnił sposób finansowania szpitala. W spotkanie wzięła również udział Krystyna Ciemniak, szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Przekonywała obie strony do dialogu i częstszych rozmów. Zauważyła, że prezesi szpitali, proponując niewielkie wynagrodzenia pielęgniarkom, mogą zderzyć się w przyszłości z problemami kadrowymi. Tak dzieje się już w większych aglomeracjach.
Posłuchaj:
Piotr Wrona