Bobry podtapiają gminę Popielów
- Jest to dla nas duży problem. Najgorzej, że te bobry przeniosły się z rzek na rowy melioracyjne. Wokół Brynicy w Nowych Siołkowicach pracownik urzędu gminy wraz z przedstawicielem starostwa opolskiego odkryli nad żwirownią 158 sztuk pni wyciętych, pościnanych drzew przez bobry, one mają tutaj po prostu raj – mówi Dionizy Duszyński, wójt Popielowa.
Bobry i borsuki są gatunkami pod ścisłą ochroną. Nie można ich przenosić w inne miejsca.
- Nie ma na naszym terenie drapieżników, które przeprowadziłyby naturalną selekcję tych zwierząt. Bobrom dokuczają roztocza i inne choroby. Wilków na naszym terenie nie ma, które mogłyby się bobrem zająć – mówi Ireneusz Hebda, dyrektor Zespołu Opolskich Parków Krajobrazowych.
Rolnicy oraz samorządy mogą jedynie starać się o odszkodowania lub o zgody na usuwanie tam tworzonych przez bobry.
Bogusław Kalisz