Po siedemdziesięciu latach Autorka wyrusza na poszukiwania, które wydają się wręcz niemożliwe. Kiedy już jednak do spotkań dochodzi, pojawiają się kolejne wyzwania, jak rozmawiać, przekonać do wspomnień i zwierzeń. Ostatecznie udaje się i dzięki temu mamy przejmujący i ukazany w nowym świetle obraz tamtych wydarzeń.

Przeboje z czasów PRL-u, które śpiewała, a często nadal śpiewa cała Polska, zostały ukazane w tej książce z różnych perspektyw. Nie mogło być inaczej, kiedy całość przygotował znamienity duet historyk i pisarz Sławomir Koper, oraz wybitny znawca muzyki Marek Sierocki. O swoich utworach powiadają również sami twórcy, kompozytorzy, autorzy tekstów.

Dla znających karierę i dorobek artystyczny Haliny Frąckowiak, pierwszym skojarzeniem literackim będzie zapewne cykl piosenek do wierszy Kazimierza Wierzyńskiego, zawartych na płycie "Ogród Luizy". Jednak literacki świat Artystki jest o wiele bardziej bogaty, a książki obejmują bardzo różne gatunki, czym zechciała się podzielić w bardzo osobistej rozmowie.

Obecność literatury w twórczości Stanisławy Celińskiej wydaje się oczywista, gdyż jest treścią i aktorstwa (w tym przypadku również piosenki aktorskiej), i piosenki autorskiej, czy popularnej. Artystka opowiedziała jednak o swoich lekturach również w znaczeniu osobistym. Są tu i powroty do dawnych mistrzów pióra, jednak w nowych odczytaniach i znaczeniach, filtrowane i odczuwane przez własne doświadczenia i intymność, oraz rzeczy nowe, które być może pojawią się również w przyszłym repertuarze.

Jarosław Wasik, autor książki, a zarazem dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, opisuje KFPP w niezwykle ciekawym ujęciu, co dobrze oddaje tytuł, oraz w nowych, kulturoznawczych i kulturotwórczych aspektach. Dzięki przeprowadzonym badaniom ankietowym, poznajemy nie tylko historię, ale dzięki ich autorskim analizom mierzymy się z własnymi przekonaniami, konfrontujemy z powielanymi mitami i stereotypami na temat festiwalu. Zostały też uwzględnione przez autora wszystkie elementy składające się na fenomen tego widowiska: artyści, widzowie, realizatorzy, wykorzystywana technika i jej zmiany, patrzenie przez pryzmat mody i muzycznych gatunków.

Chociaż właściwie nie pisała dla dzieci, warto o niej dzieciom opowiadać - tak uznał Michał Rusinek i dlatego (chociaż powodów było więcej, co wyjaśnia w rozmowie) postanowił napisać książkę o Wisławie Szymborskiej, właśnie dla młodych czytelników. Nie jest to jednak ani typowa biografia, ani analiza literackiego dorobku (chociaż o tym również tutaj jest), ale opowieść o niezwykłej kobiecie-osobowości, która może stać się inspiracją i wsparciem. Opowieść i słowem i obrazem, który z wielkim wyczuciem i szacunkiem dla Poetki popełniła Joanna Rusinek

Chociaż książka "Samotne oceany. Historia Krystyny Chojnowskiej-Liskiewicz, pierwszej kobiety, która opłynęła świat solo" w dużym stopniu skupia się na tym najbardziej znaczącym wydarzeniu (zresztą nie tylko w życiu bohaterki), to daje dużo większą panoramę i konteksty, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć jak ważne to wydarzenie było wówczas i pozostaje nadal, chociaż, jak podkreśla Autorka, Paulina Reiter, nie jest to wiedza powszechna, a postać słynnej żeglarki wymaga przybliżenia.

Na pozór typowa czeska rodzina, jednak w tej bestsellerowej czeskiej powieści poznamy, oczami dwunastolatki, jak łatwo dać się zwieść i nie zauważyć, że obok nas dzieje się straszliwe zło. Do tego autorka przedstawia wszystko z kilku stron i perspektyw, nie dając łatwych odpowiedzi, ale zmuszając nas do intelektualnego wysiłku i przemyślenia, czy nie tylko indywidualnie, ale również jako społeczeństwo, nie przyczyniamy się, by takie historie mogły się cięgle wydarzać.

Subtelna i pełna liryzmu gra słowem, która rzeczywiście otwiera na klucz, wpuszcza światło i zaprasza do wejścia - nie tylko w poetycki świat Autora, ale też innego spojrzenia na rzeczy i ludzi wokół tu i teraz, o ile sami zechcemy się otworzyć.

Tak można pokrótce opisać najnowszy tom wierszy Wojciecha Kassa zatytułowany "Otwarte na klucz", jednak on sam w rozmowie pokazuje wiele więcej tropów i możliwych dróg, nie tylko w tym zbiorze, ale w poezji w ogóle.

Tylko pozornie może się wydawać, że obecnie, przy wysokim zaawansowaniu technicznym, żeglowanie pozbawione jest niebezpieczeństw, a wszystkie plany realizować można bez wielkich przeszkód.

To, co przeżył kapitan Sobieszczański z załogą, pokazuje, że wydarzyć może się wiele, a skoro w tytule pojawia się klątwa, to dowodzi, że nawet doświadczone wilki morskie mogą być zaskoczone. Nie mniej w opowieści tej, dzięki różnym perypetiom, udało się załodze zobaczyć rzeczy i spotkać ludzi, którzy na zawsze pozytywnie zapiszą się w ich pamięci, a zapewne również w pamięci czytelników.