O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 16. września, a w naszej archiwalnej prasie „Gazeta Opolska” publikuje uchwałę podjętą na kędzierzyńskim zebraniu niemieckiej partii Centrum, która opowiadała się za autonomią Górnego Śląska. „Katolik” donosi o pożarze wielkiej dworskiej stodoły w Kalinowie w powiecie strzeleckim. Prawdopodobna przyczyna podpalenie.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 15. września, a w naszej archiwalnej prasie „Górnoślązak” opisuje przypadek kolejarza Cieślika, któremu uniemożliwiono udział w głosowaniu w referendum w s. autonomii Śląska, a następnie pobito. „Goniec Śląski” w dowcipny sposób donosi o uchwaleniu podatku od fortepianów, co miało miejsce w Głogówku.
„Nowiny”

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 14. września, a w naszej archiwalnej prasie „Gazeta Opolska” publikuje ogłoszenie inwalidy wojennego, który zgubił pugilares idąc z Blichu do kościoła. „Górnoślązak” opisuje awanturę do jakiej doszło w pociągu z Raciborza do Głubczyc. Pobili się robotnicy z kolejarzami. Jeden z robotników zginął. Ta sama gazeta opisuje historię powrotu mieszkańca Wójtowej Wsi z rosyjskiej niewoli.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 13. września, a w naszej archiwalnej prasie „Górnoślązak” opisuje serdeczne przyjmowanie przez polskie parafie biskupów z Wrocławia, którzy przyjechali na Opolszczyznę udzielać sakramentu bierzmowania. Przy okazji dokonali oni konsekracji kościoła w Luboszycach. „Katolik” opisuje przypadek panny Genowefy, która w Miejscu Odrzańskim usiłował zgwałcić członek Selbstschutzu.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 10. września, a w naszej archiwalnej prasie „Katolik” opisuje pożar stodoły jaki miał miejsce w Chróścicach, a także publikuje listę osób zamordowanych przez niemieckie bojówki, którzy to pomordowani nie mieli nic wspólnego z powstańcami. „Głos Opolski” donosi o schwytaniu mężczyzny podejrzanego o szpiegostwo w Kędzierzynie-Koźlu i jego próbie ucieczki zakończonej zranieniem.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 9. września, a w naszej archiwalnej prasie „Katolik” opisuje przypadek rolnika z Biadaczowa, który sądząc, że broni się przed napadem rozpoczął samotną bitwę z żołnierzami grenschutzu, których do jego gospodarstwa skierowano na kwaterę. „Nowiny Codzienne” opisują sprawę sądową autorów pogróżek rozsyłanych do Polaków mieszkających na Opolszczyźnie w trzy lata po podziale Śląska.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 8. września, a w naszej archiwalnej prasie „Górnoślązak” donosi o śmierci córki sołtysa Bodzanowic Wieczorka, którą to dziewczynkę postrzelili orgeszowcy. Ponadto informuje, że w Opolu wszczęto śledztwo w sprawie kradzieży raportów brytyjskich kontrolerów powiatowych. „Nowiny Codzienne” opublikowały oświadczenie Bronisława Koraszewskiego, który dementuje jakoby otrzymał i rozdawał pieniądze za działalność propagandową na rzecz Polski. Nieprawdziwą informację na ten temat opublikowały niemieckie gazety.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 7. września, a w naszej archiwalnej prasie „Gazeta Opolska” donosi o kradzieży kołowca, do jakiej doszło w jednym z gospodarstw w Wawelnie. „Górnoślązak” informuje o napaści niemieckich stostruperów na kościół w Dziergowicach, a także o napaści na mieszkańca Prószkowa do jakiej doszło w pobliżu redakcji „Gazety Opolskiej”.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 6. września, a w naszej archiwalnej prasie „Goniec Śląski” informuje o sprzedaży Niemcom apteki w Gogolinie, którą dotąd prowadził Polak. Do sprzedania apteki skłoniły farmaceutę kilkakrotne napady niemieckich bojówek. „Katolik” opublikował oświadczenie członków zarządu Banku Ludowego w Koźlu, że plotki jakoby okradli bank i uciekli ze Śląska są nieprawdziwe. Prawda była taka, że w pierwszych dniach III powstania jako polscy działacze zostali aresztowani i odstawieni do obozu internowania w Chociebożu.

O czym pisała śląska prasa polskojęzyczna przed stu laty?

Dziś 3. września, a w naszej archiwalnej prasie „Nowiny Codzienne” opisują „fajne” niemieckie wesele we wsi Boguszyce, gdzie w zasadzie sami Polacy mieszkali. Ludziom chcącym przekonać pewnego Gustlika, że ponieważ urodził się w Niemczech to jest Niemcem on odpowiedział: „Jeśli moja krowa ocieli się w stajni, to urodzi źrebaka czy cielaka?” Nic na to nie potrafili już odpowiedzieć.