LN - Nastroje w Niemczech przed wyjazdowym meczem z Bośnią
Piłkarze reprezentacji Niemiec zagrają na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną w meczu 3. kolejki grupy A3 Ligi Narodów. Niemiecka kadra do piątkowego spotkania podejdzie w zupełnie odmienionym składzie.
Julian Nagelsmann układa zespół praktycznie od nowa. Jak pisze "Kicker", selekcjoner musi zbudować jedenastkę bez pierwszej jedenastki. Do czterech niedawnych rezygnacji z gry w kadrze, doszło siedem kontuzji. Dlatego trener ma do dyspozycji na przykład trzech bramkarzy, z których żaden jeszcze w reprezentacji nie grał. Dzisiaj zadebiutuje Alexander Nübel, broniący na co dzień w VfB Stuttgart.
"Oczywiście czuję radość, chcę zagrać bardzo dobrze w tym meczu. Trochę nerwów we mnie jest, ale przede wszystkim bardzo się cieszę na ten wieczór" - powiedział Nübel.
"Bild" podkreśla napięcie towarzyszące obsadzie bramki. Ponad 60-krotny reprezentant kraju Jens Lehmann wskazał, że numerem jeden po kontuzji Marka-Andre ter Stegena powinien być Bernd Leno. Niemiecki selekcjoner odpowiedział, że nawet eksperci powinni wypowiadać się, znając wszystkie okoliczności. Nagelsmann z Leno rozmawiał, dyskusja łatwa nie była i na zgrupowaniu golkipera angielskiego Fulham nie ma.
"Die Welt" ocenia, że Nagelsmann nie tylko w bramce musi improwizować. Co zdaniem dziennikarzy gazety nie zmienia dobrego nastroju w kadrze. Zagrać będą mogli też ci, którzy na to zasługują, a dotąd czekali w kolejce, bądź wchodzili z ławki.
"Süddeutsche Zeitung" wskazuje na Tima Kleindiensta, napastnika Borussii Mönchengladbach. Fan horrorów może napędzić rywalom strachu.
Jaka jedenastka na boisku w Zenice by nie wyszła, zaskoczonych kibiców w Niemczech nie zabraknie. Zvjezdan Misimović, dawny gracz Bundesligi, a obecnie działacz w bośniackim związku piłkarskim, zapowiada, że jego rodacy chcą wykorzystać improwizowany skład gości.
Początek spotkania o 20.45.
"Oczywiście czuję radość, chcę zagrać bardzo dobrze w tym meczu. Trochę nerwów we mnie jest, ale przede wszystkim bardzo się cieszę na ten wieczór" - powiedział Nübel.
"Bild" podkreśla napięcie towarzyszące obsadzie bramki. Ponad 60-krotny reprezentant kraju Jens Lehmann wskazał, że numerem jeden po kontuzji Marka-Andre ter Stegena powinien być Bernd Leno. Niemiecki selekcjoner odpowiedział, że nawet eksperci powinni wypowiadać się, znając wszystkie okoliczności. Nagelsmann z Leno rozmawiał, dyskusja łatwa nie była i na zgrupowaniu golkipera angielskiego Fulham nie ma.
"Die Welt" ocenia, że Nagelsmann nie tylko w bramce musi improwizować. Co zdaniem dziennikarzy gazety nie zmienia dobrego nastroju w kadrze. Zagrać będą mogli też ci, którzy na to zasługują, a dotąd czekali w kolejce, bądź wchodzili z ławki.
"Süddeutsche Zeitung" wskazuje na Tima Kleindiensta, napastnika Borussii Mönchengladbach. Fan horrorów może napędzić rywalom strachu.
Jaka jedenastka na boisku w Zenice by nie wyszła, zaskoczonych kibiców w Niemczech nie zabraknie. Zvjezdan Misimović, dawny gracz Bundesligi, a obecnie działacz w bośniackim związku piłkarskim, zapowiada, że jego rodacy chcą wykorzystać improwizowany skład gości.
Początek spotkania o 20.45.