Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle najlepszą drużyną sezonu zasadniczego PLusLigi
2022-04-11, 20:26 Autor: Grzegorz Frankowski
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle najlepszą drużyną sezonu zasadniczego PLusLigi
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego PlusLigi siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrali we własnej hali z Treflem Gdańsk 2:3 (25:22, 25:21, 20:25, 16:25 i 12:15). Mimo to, dzięki wygranym dwóm setom trójkolorowi zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli. W ćwierćfinałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski kędzierzynianie zagrają z GKS Katowice.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle najlepszą drużyną sezonu zasadniczego PLusLigi
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego PlusLigi siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrali we własnej hali z Treflem Gdańsk 2:3 (25:22, 25:21, 20:25, 16:25 i 12:15). Mimo to, dzięki wygranym dwóm setom trójkolorowi zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli. W ćwierćfinałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski kędzierzynianie zagrają z GKS Katowice.
Pierwszy punkt po błędzie w przyjęciu zdobyli goście. W następnej, bardzo długiej akcji, po wielu wymianach skutecznym atakiem popisał się Kamil Semeniuk i mieliśmy remis 1:1. Później obie drużyny grały punkt za punkt. Tak było do wyniku 11:11. Następne dwa oczka z rzędu zdobyła ZAKSA. Odpowiedź Trefla była natychmiastowa i znowu był remis 13:13, a za moment 17:17. W następnych dwóch akcjach goście zatrzymali między innymi atak Łukasza Kaczmarka i odskoczyli na dwa punkty (17:19). W końcówce ZAKSA pokazała, że jest klasowym zespołem. Najpierw doprowadziła do remisu po 20, a później skutecznie wypunktowała rywali zwyciężając w premierowej odsłonie 25:22. Decydujący punkt blokiem zdobył Łukasz Kaczmarek.
Drugi set znacznie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dość łatwo zdobywali kolejne punkty i szybko zbudowali sporą przewagę. W pewnym momencie ZAKSA prowadziła już 12:8. Rywale z Gdańska nie zamierzali jednak rezygnować i w szybkim tempie odrobili starty do wyniku 14:14. Później nastąpiła znakomita seria gospodarzy, którzy po efektownych akcjach wyszli na prowadzenie 19:15. W końcówce ZAKSA skutecznie pilnowała przewagi, a seta wygrała ostatecznie 25:21.
Po dwóch wygranych setach ZAKSA zapewniła sobie pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym, dzięki czemu w kolejnych odsłonach na boisku w drużynie gospodarzy mogli zaprezentować się zawodnicy rezerwowi. W trzecim secie zmiennicy ambitnie walczyli o skończenie meczu, ale lepsi byli tym razem gdańszczanie, którzy zwyciężyli do 20.
O następnej odsłonie kędzierzynianie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Mnóstwo własnych, prostych błędów spowodowało, że ZAKSA przegrała tego seta wysoko 16:25.
W tie-breaku gra mocno falowała, raz jeden, raz drugi zespół seryjnie zdobywał punkty. Na zmianę stron gospodarze schodzili przy prowadzeniu 8:7. W emocjonującej końcówce górą Trefl, który wygrał do 12. i rzutem na taśmę awansował do ćwierćfinału.
- Celem było zwycięstwo - mówi Adrian Staszewski, przyjmujący ZAKSY. - Po tych dwóch setach cała ekipa została zmieniona na druga szóstkę. Chłopaki maja ciężki sezon w nogach i jak najbardziej zasługują na odpoczynek. My też mieliśmy szansę pojawić się na boisku. Tie–break był bardzo wyrównany. Jedna bardzo kontrowersyjna sytuacja w końcówce pana sędziego. Niestety na naszą niekorzyść. Szkoda. Nie udało nam się wyrównać i całe spotkanie przegraliśmy 2:3.
Drugi set znacznie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dość łatwo zdobywali kolejne punkty i szybko zbudowali sporą przewagę. W pewnym momencie ZAKSA prowadziła już 12:8. Rywale z Gdańska nie zamierzali jednak rezygnować i w szybkim tempie odrobili starty do wyniku 14:14. Później nastąpiła znakomita seria gospodarzy, którzy po efektownych akcjach wyszli na prowadzenie 19:15. W końcówce ZAKSA skutecznie pilnowała przewagi, a seta wygrała ostatecznie 25:21.
Po dwóch wygranych setach ZAKSA zapewniła sobie pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym, dzięki czemu w kolejnych odsłonach na boisku w drużynie gospodarzy mogli zaprezentować się zawodnicy rezerwowi. W trzecim secie zmiennicy ambitnie walczyli o skończenie meczu, ale lepsi byli tym razem gdańszczanie, którzy zwyciężyli do 20.
O następnej odsłonie kędzierzynianie będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Mnóstwo własnych, prostych błędów spowodowało, że ZAKSA przegrała tego seta wysoko 16:25.
W tie-breaku gra mocno falowała, raz jeden, raz drugi zespół seryjnie zdobywał punkty. Na zmianę stron gospodarze schodzili przy prowadzeniu 8:7. W emocjonującej końcówce górą Trefl, który wygrał do 12. i rzutem na taśmę awansował do ćwierćfinału.
- Celem było zwycięstwo - mówi Adrian Staszewski, przyjmujący ZAKSY. - Po tych dwóch setach cała ekipa została zmieniona na druga szóstkę. Chłopaki maja ciężki sezon w nogach i jak najbardziej zasługują na odpoczynek. My też mieliśmy szansę pojawić się na boisku. Tie–break był bardzo wyrównany. Jedna bardzo kontrowersyjna sytuacja w końcówce pana sędziego. Niestety na naszą niekorzyść. Szkoda. Nie udało nam się wyrównać i całe spotkanie przegraliśmy 2:3.